W październiku 2018 r. wójt określił jednemu z nadleśnictw 219 zł podatku od nieruchomości za 2015 r. Chodziło o to, że podatnik w deklaracji nie ujął powierzchni gruntów pod napowietrznymi liniami energetycznymi o powierzchni 300 m.kw. W ocenie wójta, udostępnienie gruntów zakładom energetycznym na posadowienie na nich słupów przesyłowych oraz rozciągnięcie pomiędzy nimi sieci energetycznych, a także w celu utrzymania i umożliwienia prawidłowej eksploatacji, konserwacji, remontu i modernizacji itp. oznacza, że są one zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej związanej z przesyłaniem energii elektrycznej, tj. innej niż działalność leśna. W konsekwencji, grunty te powinny być opodatkowane stawką za grunty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, gdyż faktycznie są one „zajęte" na prowadzenie takiej działalności. Tak samo uznało Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
Czytaj także: Sąd Najwyższy: roszczenie właściciela o wykup gruntu, na którym wzniesiono droższe od niego urządzenia bez przedawnienia
Choć kwota była stosunkowo niewielka, nadleśnictwo nie zamierzało płacić i zaskarżyło decyzję do WSA w Gdańsku. W skardze nie zgodziło się, że sporne 300 metrów udostępnione na podstawie umowy o ustanowienie służebności przesyłu było zajęte pod działalność. W jego ocenie, o zajęciu gruntu na prowadzenie działalności gospodarczej można mówić dopiero wtedy, gdy wykonywanie działalności gospodarczej wyklucza całkowicie prowadzenie na danym obszarze działalności leśnej.
Skarżący zwrócił też uwagę na nowelizację przepisów, która weszła w życie 1 stycznia 2019 r. W jej wyniku, za grunty zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej nie uważa się gruntów, przez które przebiega infrastruktura służąca do przesyłania lub dystrybucji płynów, pary, gazów lub energii elektrycznej oraz infrastruktura telekomunikacyjna. Nadleśnictwo przekonywało jednak, że wprowadzona zmiana miała na celu jedynie dopracowanie istniejących przepisów oraz zniwelowanie wątpliwości interpretacyjnych powstałych na ich podstawie w ich dotychczasowym brzmieniu.
Gdański WSA oddalił jednak skargę podatnika. Nie zgodził się, że w spornej sprawie organy podatkowe określając zobowiązanie za 2015 r. powinny wziąć pod uwagę nowelizację. Sąd podkreślił, że zmiana przepisów weszła w życie dopiero 1 stycznia 2019 r. i nie zawiera przepisów przejściowych, regulujących wpływ znowelizowanej ustawy na stosunki powstałe pod działaniem ustawy w brzmieniu dotychczasowym. W konsekwencji, pozostaje bez wpływu na wykładnię przepisów obowiązujących w roku 2015, którego dotyczy sporna sprawa.