Władze informują, że środowy atak, do którego doszło w stolicy USA, jest traktowany przez śledczych jako akt terroru. Tuż po ataku Donald Trump obarczył odpowiedzialnością za tragedię administrację Joe Bidena, która – jego zdaniem – nie zweryfikowała w odpowiedni sposób imigrantów przybywających do USA w czasie czteroletnich rządów Bidena, co dotyczyło m.in. Afgańczyków sprowadzanych do USA w ramach operacji „Witamy sojuszników” przeprowadzonej po przejęciu władzy w Afganistanie przez talibów. W ramach tej operacji do USA trafiło wielu Afgańczyków, którzy współpracowali z wycofującą się w 2021 roku z Afganistanu amerykańską armią.
Czytaj więcej
Władze USA na czas nieokreślony wstrzymały rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych składa...
Gdy okazało się, że sprawcą ataku był Afgańczyk administracja USA poinformowała, że na czas nieokreślony wstrzymała rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych składanych przez obywateli Afganistanu.
W ramach programu „Witamy sojuszników” do USA przybyło ponad 70 tys. obywateli Afganistanu – wynika z raportu przygotowanego przez Kongres. Wszyscy oni mieli przechodzić procedurę weryfikacji, prowadzoną m.in. przez agencje odpowiedzialne za wywiad i walkę z terroryzmem. Krytycy twierdzą jednak, że skala operacji i jej tempo sprawiły, iż weryfikacja była niewystarczająca.
Atak na żołnierzy Gwardii Narodowej w Waszyngtonie: Prokuratura będzie domagać się dla sprawcy kary śmierci?
FBI, prowadzące śledztwo ws. ataku, dokonało przeszukań w kilku miejscach, w tym w domu w stanie Waszyngton, który ma być powiązany z podejrzanym w sprawie Afgańczykiem. Jak się okazuje 29-letni Lakanwal przed przybyciem do USA w 2021 roku wchodził w skład afgańskiej jednostki do zadań specjalnych wspieranej przez CIA.