Otrzymanie pozytywnej interpretacji podatkowej nie chroni przed dopłatą podatku. Przyznaje to samo Ministerstwo Finansów. To dlatego, że skarbówka, wydając interpretację, opiera się na opisie przedstawionym przez podatnika. A tylko w trakcie kontroli może sprawdzić, czy ten napisał prawdę.
Czytaj także: Co trzeba zrobić, żeby uzyskać interpretację indywidualną
„Dopiero po przeprowadzeniu kontroli może być oceniany zakres ochrony przysługującej podatnikowi z tytułu interpretacji indywidualnej" – napisał wiceminister Paweł Cybulski w odpowiedzi na interpelację poselską nr 31550.
Resort odpowiada w ten sposób na pytanie o firmy z branży spożywczej, które otrzymały kilka lat temu korzystne interpretacje, pozwalające im zastosować 5 proc. VAT od dań fast food. Mimo to skarbówka nakazała im dopłacić VAT według stawki 8 proc.
Ministerstwo nie podaje żadnych szczegółów sprawy ani tego, jaka jest skala zjawiska. Eksperci ostrzegają jednak, że problem ma szerszy zakres: dotyczy wielu branż i różnych podatków.
Według Andrzeja Nikończyka, partnera w Kancelarii KNDP i szefa Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan, ostatnio wiele takich spraw, nawet sprzed kilku lat, trafia przed sądy. Dotyczą sytuacji, w których podatnik otrzymał pozytywną interpretację, jednak po jakimś czasie skarbówka przeprowadziła u niego kontrolę i stwierdziła, że opis nie zgadza się ze stanem faktycznym.
Niekorzystna praktyka
– Praktyka dotycząca interpretacji podatkowych potwierdza, że administracji skarbowej zależy na zmniejszeniu ich roli w życiu gospodarczym – mówi dr Jacek Matarewicz, adwokat i doradca podatkowy w kancelarii Ożóg Tomczykowski.
Według niego duży problem ma m.in. branża budowlana. Skarbówka odmawia wydania interpretacji dotyczących stawek VAT. Pozostawia wniosek bez rozpatrzenia, jeśli przedsiębiorca nie poda w nim kodu PKWiU jako elementu stanu faktycznego czy zdarzenia przyszłego. Nie wystarczy precyzyjny opis wykonywanych przez firmę czynności. Szkopuł w tym, że gdyby przedsiębiorca miał pewność co do PKWiU, nie musiałby pytać skarbówki o wysokość VAT. Interpretacja chroni wnioskodawcę wówczas, gdy to skarbówka określi kod PKWiU i stawkę VAT.
Rezygnują z pytań
Jarosław Ziobrowski, partner w Kancelarii Kurpisz Ziobrowski, wyjaśnia, że doszło do tego, iż podatnicy obawiają się występować o interpretację. Powodów jest kilka. Po pierwsze, organ może odmówić jej wydania, co zdarza się coraz częściej. Po drugie, odpowiedź może być negatywna, a jeśli podatnik będzie chciał bronić swoich racji przed sądem administracyjnym, zajmie to nawet kilka lat. Po trzecie, nawet korzystna interpretacja może być za dwa–trzy lata zakwestionowana w trakcie kontroli.
– Niepokojące jest, że organy podatkowe coraz częściej posługują się furtką w postaci niezgodności opisu ze stanem faktycznym. Taka praktyka narusza zasadę zaufania do organu podatkowego. Jest stosowana szczególnie w sytuacjach, gdy skarbówka zmieniła już podejście w danej sprawie, a w obrocie prawnym wciąż funkcjonują pozytywne interpretacje – mówi Jarosław Ziobrowski.
Przykładem mogą być interpretacje dotyczące spółek zarejestrowanych np. na Malcie, Cyprze czy w Słowacji. Zdarza się, że fiskus stwierdza, iż podatnik nie pełnił w spółce takiej funkcji, jaką wskazał wniosku, więc interpretacja go nie chroni.
– Skarbówka może na bieżąco wystąpić do podatnika o doprecyzowanie wniosku. Poza tym w trakcie kontroli warto byłoby oddzielić istotne różnice w opisie od drobnych uchybień – mówi Ziobrowski.
Według Jacka Matarewicza może się okazać, że przedsiębiorca, który wystąpił o interpretację, jest w takiej samej sytuacji jak ten, który tego nie zrobił. – Takie podejście wymaga zmiany. Oczywiste jest, że interpretacja wydana we własnej sprawie różnicuje podmiot, który ją posiada, od tego, który nigdy o nią nie zabiegał – mówi.
Agnieszka Bieńkowska doradca podatkowy, partner w Gekko Taxens
Interpretacje podatkowe tracą niestety swoją ochronną rolę. Powodem jest praktyka skarbówki. Kontrole coraz częściej doszukują się niezgodności stanu faktycznego z podanym we wniosku opisem. Nawet drobiazg może stać się podstawą stwierdzenia takiej rozbieżności, co oznacza, że interpretacja nie daje podatnikowi żadnej ochrony. Zwykle dzieje się tak w sytuacji, gdy fiskusowi przestaje się podobać jego wcześniejsze stanowisko w danej sprawie. Kluczowa jest więc odpowiedź na pytanie, jak rozumieć ustawowy wymóg „wyczerpującego przedstawienia zaistniałego stanu faktycznego albo zdarzenia przyszłego". Zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego (I FSK 293/17) fiskus nie może najpierw wydawać interpretacji na podstawie opisu, który uznaje za wystarczający do tego, aby zająć stanowisko, a później kwestionować ten opis jako niezgodny z rzeczywistością, w oparciu o elementy niemające istotnego znaczenia dla sprawy.