[b]Tak orzekł NSA 29 października 2009 r. (II FSK 854/08).[/b]
Spółka zwróciła się z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty w podatku od nieruchomości za lata 2004 – 2006. Jej zdaniem posiadane przez nią drogi wewnętrzne były zwolnione z podatku od nieruchomości na podstawie art. 2 ust. 3 pkt 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8DE0636DE01D819734CAE3C31CA21D86?id=182297]ustawy o podatkach i opłatach lokalnych[/link] (dalej upol), który w brzmieniu obowiązującym w tym okresie wskazywał, że zwolnieniu podlegają drogi, bez dookreślenia, że muszą to być drogi publiczne. Organ odmówił stwierdzenia nadpłaty.
Uznał, że drogi niezaliczone do jednej z kategorii dróg publicznych nie podlegają wyłączeniu z opodatkowania podatkiem od nieruchomości. Skoro podatnik nie posiada drogi wyposażonej w obiekty budowlane związane z prowadzeniem, zabezpieczeniem i obsługą ruchu, to nie można jej uznać za publiczną. Z ustaleń organu wynikało, że zgodnie z zapisami widniejącymi w ewidencji gruntów i budynków spółka nie posiada gruntów oznaczonych jako drogi (dr).
Spółka wniosła skargę do WSA, jednak została ona oddalona przez sąd, który wskazał, że dla celów podatku od nieruchomości podstawowe znaczenie mają zapisy w ewidencji gruntów i budynków, w której grunty te sklasyfikowano jako tereny przemysłowe o symbolu Ba oraz inne tereny zabudowane o symbolu Bi. Na tej podstawie spółka nie miała prawa skorzystać ze zwolnienia. Mogła dochodzić zmiany kwalifikacji gruntów i budynków, ale przed uprawnionym organem, jakim bezspornie nie jest organ podatkowy.
Stanowisko to podzielił również NSA, który uznał, że organy podatkowe przy kwalifikacji gruntów nie mogą dokonywać samodzielnych ocen i muszą opierać się na ich ewidencji. Sąd wskazał również, że pogląd ten ma potwierdzenie w najnowszym orzecznictwie, przy czym powołał się na [b]wyrok NSA z 1 października 2009 r. ( II FSK 652/08).[/b]