Nasze partie mają radykalnie odmienny pogląd na Polskę i trzeba się z tym zgodzić. PiS i PO to są partie o radykalnie odmiennych programach. Zdefiniowanie tego jako podziału na Polskę solidarną i liberalną naprawdę nie ma nic wspólnego z początkiem wojny. To jest po prostu określenie podziału politycznego w Polsce, nazwanie podziału politycznego w Polsce. Taki podział w Polsce istnieje" – powiedział w czasie sejmowej debaty Jarosław Kaczyński. Była to debata dotycząca morderstwa w łódzkim biurze PiS i ten passus tylko w pewnym stopniu odnosił się do meritum sprawy. I zapewne z tego powodu nie był zbytnio komentowany.
Jednak zasadniczą przyczyną braku komentarzy jest uznanie tych słów za oczywiste. Za konstatację jednoznacznego faktu. Tak potraktował tę wypowiedź choćby polityczny komentator "Faktu" Łukasz Warzecha, występując w audycji warszawskiego Radia dla Ciebie. Ale też zwolennicy obu partii – Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości – żyją w przeświadczeniu, iż uczestniczą w manichejskim boju dobra ze złem. To kwestia poza dyskusją. Bo nawet na najbardziej prostackim poziomie debaty – czyli w przekomarzankach radiowych didżejów i równie "wyrafinowanych" grepsach z telewizyjnych programów satyrycznych – to przecież dwa różne światy.
[srodtytul]Nie poglądy, ale emocje [/srodtytul]
Jednak jeśli tak jest, to dlaczego naturalna droga partyjnych dysydentów z obu ugrupowań wiedzie z PiS do PO i czasem w drugą stronę? Dlaczego uciekinierzy z PiS nie szukają schronienia w SLD i PSL, choć mieli stamtąd zaproszenia (tak, tak, Sojusz też zapraszał w swoje szeregi Pawła Poncyljusza)?
Znamienny jest przypadek Zygmunta Cholewińskiego, marszałka województwa podkarpackiego z PiS. Gdy dotychczasowa partia nie znalazła dla niego miejsca na liście w wyborach samorządowych, wystarczyło mu kilka dni, aby się odnaleźć na liście PO. Przypomnijmy też inny przypadek – opisany w "Rz" w wydaniu z 25 października – gdy rzeszowski radny PiS Jacek Kiczek niespodziewanie pojawił się na konferencji PO i tłumaczył, jak bliskie są mu idee tej partii i działania rządu Donalda Tuska.