Kilkudziesięciu ratowników medycznych zatrudnionych w oddziałach prewencji policji domaga się zmian w ustawie o ratownictwie medycznym. Chcą, by w nowelizacji ustawy o państwowym ratownictwie medycznym, która w październiku trafiła do konsultacji społecznych, znalazł się zapis, że mogą udzielać pomocy medycznej także podczas codziennej służby, np. w patrolu czy w jednostce.
Dziś swoje umiejętności mogą wykorzystywać tylko jako członkowie jednostek antyterrorystycznych. Takie uprawnienie zyskali zresztą niedawno. Tuż przed lipcowymi Dniami Młodzieży dodano do art. 11 ust. 3 pkt 6 mówiący, że „ratownik medyczny wykonuje zadania zawodowe w realizujących działania antyterrorystyczne jednostkach podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych niebędących podmiotami leczniczymi".
– Taki przepis zabezpiecza pomoc medyczną w miejscu zagrożenia, np. działań terrorystów, w które, zgodnie z ustawą, nie można wysłać zwykłej karetki – mówi Roman Badach-Rogowski z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego (KZZPRM).
Dziś medyczne czynności ratunkowe mogą wykonywać ratownicy medyczni pracujący w straży pożarnej czy w wojsku, a policjanci mają związane ręce.
– Nawet jeśli ukończyli studia z ratownictwa medycznego i zgodnie z ustawą dopełniają obowiązku doskonalenia zawodowego zdobywają punkty edukacyjne i uczestniczą w wymaganych kursach, nie mogą wykorzystać swoich umiejętności. Zgodnie z prawem mogą wykonywać czynności zdobyte podczas kursu pierwszej pomocy, jaki przechodzi każdy funkcjonariusz – tłumaczy Roman Badach-Rogowski.