We wtorek minister zdrowia Łukasz Szumowski spotyka się z Teresą Czerwińską, minister finansów w sprawie odmrożenia kwoty bazowej z ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
Czytaj też: Płaca minimalna dla pracowników szpitali
Pod presją związków zawodowych resort zdrowia rozważa szybsze dojście do docelowej kwoty minimalnego wynagrodzenia w zawodach medycznych. Gdyby kwotę uwolniono już w lipcu tego roku, trzeba by było wydać dodatkowe 100 mln zł. Takie wnioski wynikają z analizy zarobków na 80 tys. stanowisk w ochronie zdrowia, jakie w ostatnich tygodniach przeprowadziło Ministerstwa Zdrowia.
Skorzystało by na tym niewiele powyżej 5 proc. lekarzy i 1,2 proc. pielęgniarek i aż 84 proc. przedstawicieli pozostałych zawodów medycznych. Są to nie tylko salowe, magazynierzy czy pracownicy techniczni, ale fizjoterapeuci po studiach magisterskich i licznych kursach zawodowych:
- Magister fizjoterapii po 10 latach stażu na oddziale neurologii zarabia 2,2 tys. zł brutto. Żeby się utrzymać, musi pracować na dwóch-trzech etatach. Kierownik może liczyć na 2,9 tys. zł brutto. Tak jest w całym kraju - mówi Tomasz Dybek, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Fizjoterapii.