Jeśli opłata nie jest ujęta w zestawieniu, banki stosują się do zapisu, że zapłaty za wszystkie pozostałe usługi są negocjowane.
Do standardowych opłat typu prowizja za przyznanie kredytu, jego przewalutowanie czy wcześniejsza spłata kredytu zdążyliśmy się już przyzwyczaić.
Z tabel prowizji i opłat możemy się dowiedzieć, że pokryjemy koszty wszystkich zmian, jakich dokonamy w umowie kredytowej zawartej z bankiem. Będziemy musieli zapłacić kilkaset złotych, jeśli zdecydujemy się na wydłużenie lub skrócenie okresu kredytowania, obniżenie marży kredytowej, zmianę formy spłaty kredytu czy nawet zmianę terminu wymagalności spłaty raty kredytu. Kosztować nas będzie także zamiana rodzaju stopy procentowej zarówno ze stałej na zmienną, jak i odwrotnie.
Większość banków pobiera też opłaty za tak zwane wakacje kredytowe, czyli zawieszenie spłaty rat lub raty kredytu. Zapłacimy np. za zmianę terminu zakończenia inwestycji, wypłatę transz kredytu czy zmianę ustanowionego wcześniej zabezpieczenia kredytu.
Opłaty te w zależności od banku pobierane są jako procent od kwoty aktualnego zadłużenia – od 0,2 proc. lub zapłata za zmiany w aneksie do umowy – od 50 zł w górę.