A najbardziej zyskał Boeing, który powoli i z coraz większym wsparciem waszyngtońskiej administracji wychodzi z kryzysu wizerunkowego. Wartość podpisanych w ostatni weekend umów i potwierdzonych kontraktów na dostawy boeingów sięga 7 mld dolarów.
Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie były główne cele szczytu C5+1 i jakie były jego realne rezultaty dla Boeinga?
- W jaki sposób amerykańska administracja wspiera Boeinga w kontekście umowy z liniami Azji Środkowej?
- Dlaczego umowy z Boeingiem są postrzegane jako znacząca zmiana dla linii lotniczych z Azji Środkowej?
- Jakie strategie przyjęły poszczególne kraje Azji Środkowej w kontekście rozwoju ich flot lotniczych?
- W jaki sposób Somon Air planuje rozszerzyć swoją sieć połączeń za sprawą nowych zamówień?
- Jak udało się Donaldowi Trumpowi nakłonić Uzbekistan Airways do wyboru Boeinga zamiast Airbusa?
Chcecie się rozwijać w USA, kupujcie Boeingi
Podczas rozmów po współpracy gospodarczej przekonał przywódców Uzbekistanu, Kazachstanu i Tadżykistanu, że jeśli ich przewoźnicy mają się rozwijać na rynku amerykańskim, to powinni kupić boeingi. Kirgistan i Turkmenistan wprawdzie własne linie także mają, ale jak na razie nie planują powiększenia floty.
Umowy z Boeingiem są dla linii z Azji Środkowej zmianą cywilizacyjną
Inaczej jest w przypadku kazachskiej Air Astany, tadżyckiej Somon Air i uzbeckich Uzbekistan Airways. Air Astana podpisała umowę na dostawę 15 B787-9 Dreamlinerów. To największe zamówienie, jakie kazachskie linie podpisały w swojej historii. Boeing szybko wyliczył, że gwarantuje mu ono zatrudnienie w USA dla 20 tys. osób. Kazachowie czekają w tej chwili na dostawy 3, również B787-9.
Czytaj więcej
Aż 5 mld dol. stracił Boeing w III kwartale. Ale jednocześnie notuje rosnący portfel zamówień i w...