Właściciel może się domagać, by wykupiono od niego grunt, jeśli wartość posadowionych na nim obcych budynków czy instalacji, np. słupów i linii energetycznej, przekracza wartość zajętego terenu. Koszt usunięcia budowli nie ma w tej kalkulacji znaczenia.
To sedno wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt: V CSK 474/11).
Skorzystał z uprawnień
Grzegorz B. z Dolnego Śląska pozwał zakład energetyczny, domagając się, by ten wykupił półhektarową działkę rolną, po której przebiega wybudowana jeszcze przed wojną, a rozbudowana w latach 70., linia wysokiego napięcia, a obok niej wodociąg. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, zatwierdzonym uchwałą rady miasta, działkę przeznaczono pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną, pod warunkiem likwidacji bądź przesunięcia instalacji. Zakład godził się na taką operację, ale na koszt Grzegorza B.
Ten jednak skorzystał z prawa, jakie ma każdy właściciel gruntu, na którym posadowiono budowlę przewyższającą go wartością – żądania jego wykupienia na podstawie art. 231 kodeksu cywilnego (szerzej w ramce).
Biegli wyliczyli, że działka warta jest 211 tys. zł, z kolei instalacja 41 tys. zł, a jej usunięcie – 334 tys. zł.