Sąd Rejonowy w Poznaniu wystąpił z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego.  Dotyczy ono kosztów egzekucyjnych.

Dwie lokatorki  nie płaciły czynszu i właściciel wystąpił do sądu  o ich eksmisję. Po uzyskaniu korzystnego wyroku  zwrócił się do komornika o  przeprowadzenie eksmisji.  Ten wezwał dłużniczki  do dobrowolnego opuszczenia lokalu, co zrobiły.  W tej sytuacji komornik odwołał eksmisję. Mimo to ekslokatorkom wystawił słony rachunek. Te wniosły na niego skargę do sądu rejonowego. Twierdziły, że skoro wyprowadziły się same, koszty powinny być obniżone do kwoty odpowiadającej  1/10  przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia  albo komornik powinien z nich  zrezygnować.

Sąd, do którego wpłynęła skarga, nabrał wątpliwości co do konstytucyjności  art. 51, 54 i 56  ustawy o komornikach sądowych i egzekucji.  Twierdzi, że mogą one naruszać konstytucję w zakresie, w jakim nie przewidują odrębnej stawki opłaty stałej za opróżnienie lokalu, gdy dłużnik dobrowolnie go opuścił. Jest ona taka sama, jak dla eksmisji.

Sąd podkreślił, że Trybunał wielokrotnie twierdził, że możliwość  pobrania opłaty egzekucyjnej  oraz jej wysokość powinna być ściśle związana z nakładem pracy. W tym wypadku tak nie było.