Komunistyczna Partia Polski powstała w 2002 roku i uważa się za spadkobierczynię swojej bardziej znanej imienniczki, działającej przed wojną i rozwiązanej w 1938 roku w ramach czystek w ZSRR. Z jej statutu, przyjętego przez Sąd Okręgowy w Warszawie, wynika, że jest ona „partią marksistowsko-leninowską nawiązującą do najlepszych patriotycznych i internacjonalistycznych tradycji polskiego ruchu robotniczego”. Jej symbolami są: sierp i młot, czerwony sztandar i hasło „Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!”.
Komunistyczna Partia Polski solą w oku polityków PiS
Jak pisaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej”, istnienie współczesnej KPP od długich lat jest solą w oku polityków PiS. Już w 2013 roku o jej delegalizację zabiegał Bartosz Kownacki, późniejszy wiceminister obrony narodowej.
W grudniu 2020 r. ówczesny prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o delegalizację KPP. „Prokurator generalny uznał, że zarówno cele, jak i działalność Komunistycznej Partii Polski muszą zostać uznane za niezgodne z Konstytucją, a jej funkcjonowanie powinno zostać przerwane” – informowała wtedy w komunikacie Prokuratura Krajowa. Formalnym oparciem wniosku Ziobry był przepis konstytucji, zakazujący „istnienia partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu”.
Czytaj więcej
Zbigniew Ziobro zapowiadał delegalizację jedynej partii jawnie komunistycznej w Polsce, jednak je...
Waldemar Żurek nie przyszedł do Trybunału
1 października wnioskiem Ziobry miał zająć się Trybunał Konstytucyjny, ale zdecydowano o bezterminowym odroczeniu postępowania. Na posiedzeniu nie stawił się bowiem prokurator generalny Waldemar Żurek, który nie uznaje legalności obecnego TK. Rzeczniczka prasowa prokuratora generalnego Anna Adamiak wyjaśniła „Rzeczpospolitej”, że Waldemar Żurek oparł się na uchwale Sejmu z 6 marca 2024 r. w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015-2023. – Jest ona podstawą do niepodejmowania działań przez prokuratora generalnego. Nie uczestniczy on obecnie jako strona postępowania lub wnioskodawca w rozprawach przed Trybunałem Konstytucyjnym – tłumaczyła prok. Adamiak.