To właśnie burmistrz zawiadomił właściciela nieruchomości o zmianie jej numeracji porządkowej. Powołał się na prawo geodezyjne i kartograficzne i rozporządzenie z 2021 r. ministra rozwoju, pracy i technologii o ewidencji miejscowości, ulic i adresów: gdy numery porządkowe nie spełniają wymogów w nim określonych, organ prowadzący ewidencję miejscowości, ulic i adresów dokonuje z urzędu ich odpowiedniego przenumerowania.
Właściciele nieruchomości wezwali burmistrza do usunięcia naruszenia prawa, bo nie było przesłanek zmiany numeracji, a rozporządzenie zastosowano wybiórczo, dla części nieruchomości. Efekt? Zmiana, która miała ujednolicić nadawanie numerów porządkowych zgodnie z obrębem ewidencyjnym, uczyniła numerację jeszcze bardziej niespójną. Burmistrz podzielił bowiem istniejące osiedle, zmieniając częściowo numerację, a częściowo ją pozostawiając.
Czytaj więcej
Organ gminy nie wydaje decyzji administracyjnej o nadaniu lub zmianie numeru porządkowego budynku...
W skardze do WSA w Łodzi skarżący dorzucili zarzut wykorzystania rozporządzenia w imię interesów osób, które dopiero zamierzają budować się w tej okolicy, kosztem wieloletnich mieszkańców, którzy przypadkowo dowiedzieli się o planowanej zmianie numeracji.
Burmistrz mówił, że procedurę zainicjowało sołectwo. Na spotkaniu z mieszkańcami wsi okazało się, że opinie są podzielone i tylko część jest za zmianą numeracji i że obecna numeracja porządkowa jest wadliwa. Zmieniając ją pod kątem przynależności do obrębu geodezyjnego, sięgnięto do dokumentów archiwalnych i map katastralnych, które to potwierdziły.