Po tym, piątym już etapie odłączeń, wyłącznie cyfrowo naziemną telewizję będzie w Polsce odbierać już większość widzów – 27,58 mln. O dziś z analogowego sygnału naziemnego przestają korzystać mieszkańcy Białogardu, Bydgoszczy, Gniezna, Kalisza, Katowic, Konina, Koszalina, Krakowa, Lęborka, Łodzi, Piły i Świnoujścia. Łącznie: 12, 42 mln osób zamieszkałych w 754 gminach z 13 województw. - Utrudnienia w odbiorze sygnału cyfrowego mogą wystąpić jedynie w niektórych miejscowościach położonych na terenach górskich oraz w miejscach, w których do tej pory odbiór sygnału analogowego był niemożliwy lub bardzo utrudniony – podało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Ewentualnych kłopotów w odbiorze cyfrowego sygnału mogą spodziewać się mieszkańcy niektórych miejscowości w województwach kujawsko-pomorskim, małopolskim,
mazowieckim, śląskim, świętokrzyskim i zachodniopomorskim.
Przejście na nowocześniejsze, bardziej wydajne cyfrowe nadawanie naziemne rekomenduje państwom europejskim Unia Europejska. Z ostatniego raportu MAVISE przygotowanego dla Europejskiego Obserwatorium Audiowizualnego wynika, że do końca ubiegłego roku zgodnie z tymi zaleceniami naziemną telewizję cyfrową całkowicie wdrożyły do końca ubiegłego roku już 22 kraje wspólnoty.
Polska, która naziemne nadawanie analogowe zakończy w lipcu tego roku (po drodze czeka nas jeszcze szósty etap odłączeń 17 czerwca), pozostaje w grupie spóźnialskich wraz z Bułgarią, Grecją, Węgrami i Macedonią. Jeszcze później niż my, bo w przyszłym roku, analogowe nadawanie odłączą Serbia oraz Bośnia i Hercegowina, a Albania, Czarnogóra, Rumunia, Rosja i Turcja zakończą ten proces dopiero w 2015 roku.