Krzysztof Luft, dotychczasowy szef biura prasowego Sejmu, i Jan Dworak, były prezes TVP – to nowi członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, mianowani w środę przez Bronisława Komorowskiego. Obaj są blisko z nim związani. Kancelaria Prezydenta poinformowała o nominacjach dopiero w piątek.
Komorowski powołał dwóch prezydenckich członków pięcioosobowej KRRiT (dwóch powołuje Sejm, jednego Senat) ostatniego dnia, gdy jako marszałek Sejmu pełnił obowiązki głowy państwa. Od czwartku wykonuje je nowy marszałek Grzegorz Schetyna.
– Ta decyzja kompletnie zszokowała i Donalda Tuska, i Schetynę. Bo ustalenia były inne – mówi polityk PO. – Komorowski wysłał w ten sposób ostry sygnał do premiera: nie jestem malowanym prezydentem.
Z informacji „Rz” wynika, że uzgodnienia między liderami PO i Komorowskim dotyczyły tylko Dworaka i jeszcze innego kandydata spoza PO. Luft to jego autorski pomysł. – Komorowski podpisał te nominacje w ostatniej chwili, bo się bał, że gdy Schetyna przejmie obowiązki prezydenta, to na Lufta się nie zgodzi – mówi polityk PO.
Jak twierdzą nasi informatorzy, premier prosił Komorowskiego o wycofanie kandydatury Lufta, ale ten odmówił. To pokrzyżowało plany Platformy, która rozmawiała już z PSL i SLD w sprawie obsady KRRiT i układu w mediach. Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, PO miała zamiast PiS przejąć Jedynkę, SLD – zachować dotychczasowe wpływy, a PSL – wziąć ośrodki regionalne. Ludowcom zależy na regionach przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Mieli też dostać zapewnienie, że ośrodki regionalne będą dofinansowane.