Poszukiwanie nowego biskupa polowego trwało długo, bo od kwietnia, gdy w katastrofie pod Smoleńskiem zginął bp Tadeusz Płoski. Nominacja bp. Józefa Guzdka oznacza, że żaden z trzech kandydatów proponowanych Stolicy Apostolskiej jeszcze przed wakacjami nie zyskał akceptacji Watykanu.

Najpoważniejszym z nich był ks. płk Stanisław Żarski, administrator ordynariatu polowego. Tymczasem od stycznia 2011 r. ks. płk Żarski przechodzi do rezerwy. Napisał o tym wczoraj „Nasz Dziennik”. Decyzję podjął szef MON Bogdan Klich. Dlaczego? Ks. płk Żarski podczas mszy św. 11 listopada w bazylice św. Krzyża w Warszawie powiedział m. in., że wartości zostały zastąpione w Polsce antywartościami, a zamiast patriotyzmu promuje się kosmopolityzm. Po mszy jego homilię w obecności świadków skrytykował prezydent Bronisław Komorowski.

Rzecznik MON Janusz Sejmej zaprzeczył KAI, że przeniesienie ks. Żarskiego było karą za homilię: – Ks. płk Żarski został przeniesiony do rezerwy kadrowej, ale tymczasowo, bo zakończył kadencję wikariusza generalnego biskupa polowego. O jego dalszych obowiązkach zdecyduje nowy ordynariusz polowy.

Jak dowiadujemy się nieoficjalnie w kręgach kościelnych, decyzja o tym, że ks. płk Żarski nie zostanie biskupem polowym, zapadła przed 11 listopada. Podobnie jak wobec pozostałych kandydatów, którymi mieli być kanclerz kurii polowej ks. płk Leon Szot i ks. Konrad Krajewski, papieski ceremoniarz.

Bp Józef Guzdek, urodzony w Wadowicach, ma 54 lata. Po ukończeniu seminarium duchownego w Krakowie był m.in. dyrektorem Wydawnictwa św. Stanisława BM i rektorem seminarium. Jest doktorem homiletyki.