Odczyt GUS okazał się wyraźnie wyższy nie tylko od średniej prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” (4 proc.), ale nawet od najbardziej optymistycznych z nich. Po odsezonowaniu przez GUS, produkcja przemysłowa urosła we wrześniu o 5,7 proc. r/r i o 4,1 proc. względem sierpnia
Jak wynika ze statystyk GUS, produkcja sprzedana urosła rok do roku w 24 spośród 34 gałęzi przemysłu, najmocniej w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń (blisko 35 proc.) i w produkcji maszyn i urządzeń (o ponad 16 proc. r/r). W dziesięciu branżach produkcja spadła rok do roku, w tym najbardziej w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę (3,6 proc.) i produkcji napojów (2,1 proc.).
Czytaj więcej
W Polsce wciąż brakuje strategii dla dekarbonizacji przemysłu, a opracowywane obecnie dokumenty s...
Co się dzieje w polskim przemyśle?
Wzrost produkcji przemysłowej o 7,4 proc. r/r wygląda imponująco. Częściowo to efekt statystyczny – wynikający z układu kalendarza (więcej dni roboczych niż przed rokiem) i niskiej bazy odniesienia sprzed roku (gdy produkcja przemysłowa spadła o 0,3 proc. r/r, możliwe, że częściowo był to efekt powodzi) – ale częściowo mimo wszystko po prostu wręcz zdumiewające optymistyczne dane.
„Przemysł wrócił z wakacji i z marszu wykręcił fenomenalny wynik: +4 proc. m/m po odsezonowaniu, nowy rekord poziomu produkcji. Trzeba jednak pamiętać, że tego rodzaju wystrzały już się zdarzały, a swoje dołożył koniec przerw w przemyśle motoryzacyjnym” – komentują analitycy banku Pekao.