Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał decyzję, w której uznał za niedozwolone trzy klauzule stosowane przez Deutsche Bank Polska. Zakazał też ich wykorzystywania.
Klauzule, które kwestionuje UOKiK, znajdują się we wzorcach umów, aneksach, regulaminach kredytów denominowanych do CHF lub EUR. Postanowienia kwestionowane przez prezesa UOKiK dotyczą wyliczania wysokości kursów walut i zasad wykonywania umów kredytu przez konsumentów.
Pierwsza klauzula dotyczy nieprecyzyjnych i niejednoznacznych zasad ustalania kursów walut obcych. Np. bank określał je w oparciu o średni kurs walutowy z rynku forex, najpóźniej do godz. 09:30. Nie wiadomo jednak, co rozumie pod tym pojęciem, na jakiej stronie konsument może znaleźć dane z rynku forex, kursy z której godziny bank będzie brać pod uwagę. - Takie klauzule są ważne dla osób, które mają kredyty hipoteczne w walutach obcych. Jeżeli byłyby jasne, precyzyjne, konkretne, to klient banku wiedziałby w odpowiednim momencie, ratę w jakiej wysokości zapłaci. W tym przypadku nie mógł sam zweryfikować, jak Deutsche Bank Polska oszacował wysokość kursu waluty obcej – uważa Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Urząd uznał za niedozwolone również dwie klauzule dotyczące zmiany kursów walut obcych. Przykładowo, na podstawie jednej z nich bank mógł zmieniać wysokość spreadu walutowego raz w miesiącu i gdy wystąpią określone czynniki. - Nie określał jednak do jakiej wysokości, więc mógł go podwyższać dowolnie oraz w wybranym przez siebie czasie. Poza tym konsumentowi byłoby bardzo trudno zweryfikować, czy rzeczywiście zmieniły się określone przez bank parametry, byłoby to wręcz niemożliwe - wyjaśnia UOKiK.
Na Deutsche Bank Polska urząd nałożył prawie 7 mln zł kary (6 982 145 zł). Prezes UOKiK nakazał bankowi wysłanie konsumentom listów, w których ma poinformować o decyzji. Rozstrzygniecie urzędu nie jest prawomocne, ponieważ Deutsche Bank Polska może się odwołać do sądu.