Tak wynika z senackich poprawek do przepisów o upadłości konsumenckiej. Zmiany w nowelizacji prawa upadłościowego i naprawczego popierają sejmowe komisje.
Pomysł jest prosty: [b]upadły konsument nie powinien zostać bez dachu nad głową, gdy syndyk sprzeda z reguły najcenniejsze aktywa w jego majątku, czyli właśnie mieszkanie lub dom. W zamian dostałby wyznaczoną przez sędziego prowadzącego postępowanie kwotę na opłacenie rocznego czynszu[/b].
Jej wysokość zależałaby od potrzeb mieszkaniowych bankruta i jego bliskich. Co istotne, sąd brałby pod uwagę przeciętny czynsz. [b]Mieszkańca luksusowej willi czeka więc przeprowadzka do mniejszego i tańszego w utrzymaniu lokum.[/b]
Jolanta Henczel, naczelnik Wydziału Prawa Gospodarczego w Ministerstwie Sprawiedliwości, podkreśla, że upadły nie musiałby wynajmować mieszkania w tym samym mieście.
– Może się bowiem przenieść w poszukiwaniu lepszej pracy gdzie indziej, np. do Warszawy – podkreśla Jolanta Henczel.