Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie działania podjęła administracja Trumpa w stosunku do agentów FBI zaangażowanych w dochodzenia przeciwko niemu?
 - Kim są agenci, których dotknęły decyzje o zwolnieniu i jakie były ich role w tych dochodzeniach?
 - Jakie były konsekwencje dochodzeń Jacka Smitha dla działających przy nich pracowników?
 
Działania, o których pisze agencja Reutera, miały skupiać się na śledczych, biorących udział w dochodzeniach specjalnego prokuratora Jacka Smitha przeciwko Trumpowi w sprawach dotyczących prób utrzymania się przy władzy po przegranych wyborach, przetrzymywania tajnych dokumentów po opuszczeniu Białego Domu oraz szturmu jego zwolenników na Kapitol.
Jak podaje amerykańska agencja – powołując się na aż pięć osób zaznajomionych ze sprawą – Federalne Biuro Śledcze (FBI) zwolniło czterech agentów, którzy pracowali w zespole Smitha. Później jednak część z tych decyzji miała zostać cofnięta.
Czytaj więcej
Specjalny prokurator Jack Smith, który przewodził federalnym dochodzeniom przeciwko Donaldowi Tru...
Administracja Trumpa zwolniła agentów FBI. Kto stracił stanowisko?
Jednym ze zwolnionych agentów był Jeremy Desor, który stał się celem ataków w mediach społecznościowych po tym, jak przewodniczący Komisji Sądowniczej Senatu USA, republikanin Charles Grassley, ujawnił ponad tysiąc stron dokumentów z dochodzenia Smitha o kryptonimie „Arctic Frost”. Śledztwo to dotyczyło prób utrzymania Trumpa u władzy po jego porażce w wyborach prezydenckich w 2020 r.. Co istotne, w ujawnionych przez Grassleya dokumentach nazwiska funkcjonariuszy FBI i pracowników Departamentu Sprawiedliwości zaangażowanych w sprawę nie były anonimowe.