Tak stwierdził w wydanym w czwartek wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE. Wyrok zapadł na kanwie sprawy dwójki polskich turystów, którzy wybrali się na wypoczynek all-inclusive w pięciogwiazdkowym hotelu w Albanii. Już pierwszego dnia obudził ich hałas spowodowany pracami przy rozbiórce dwóch hotelowych basenów. Prace trwały przez cztery dni w godz. 7.30–19.30. Na zlecenie albańskich władz rozebrano nie tylko baseny, ale też nadmorską promenadę i brukowane zejście do morza. Z kolei w ostatnich trzech dniach pobytu ruszyły nowe prace budowlane, rozpoczęto bowiem dobudowywanie piątego piętra budynku hotelowego. Wczasowicze narzekali również, że musieli oczekiwać na posiłki w długich kolejkach oraz przychodzić na początku wyznaczonej pory z uwagi na niewielką liczbę serwowanych dań.
Niezadowoleni z wyjazdu wystąpili na drogę sądową, domagając się zwrotu całości ceny i rekompensaty. Polski sąd zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości, aby wyjaśnić, jakie prawa przysługują podróżnym na podstawie dyrektywy w sprawie imprez turystycznych.
Czytaj więcej
Podróżni, którzy z powodu nadzwyczajnych okoliczności sami rozwiązali umowy na usługi turystyczne...
Czy prace rozbiórkowe można uznać za „nadzwyczajną i nieuniknioną okoliczność”?
W czwartkowym orzeczeniu Trybunał uznał, że podróżnemu przysługuje zwrot całości zapłaconej ceny nie tylko w przypadku, gdy wszystkie usługi turystyczne nie zostały wykonane lub zostały nienależycie wykonane, ale także jeżeli pomimo wykonania niektórych usług, ich nienależyte świadczenie jest na tyle rażące, że impreza turystyczna utraciła swój cel i nie leży już obiektywnie w interesie podróżnego. Jak przy tym zaznaczono, to do polskiego sądu będzie należało dokonanie oceny, czy taka sytuacja miała miejsce.
TSUE przypomniał również, że podróżnemu nie przysługuje rekompensata, jeżeli organizator udowodni, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie usług turystycznych można przypisać osobie trzeciej i że było ono nieprzewidywalne lub nieuniknione. Zgodnie z dyrektywą możliwość uwolnienia się od odpowiedzialności wobec podróżnego nie jest uzależniona od ewentualnego zawinionego działania tej osoby trzeciej. „W związku z tym dyrektywa stoi na przeszkodzie ustawodawstwu polskiemu, które wymaga od organizatora turystyki wykazania takiej winy” – wskazano w orzeczeniu.