Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który rozpatrywał sprawę konsumenta, zainteresowanego warunkami sanitarnymi w zakładzie gastronomicznym.
Wiosną ubiegłego roku mężczyzna zwrócił się do Powiatowego Inspektora Sanitarnego o udostępnienie mu informacji publicznej, dotyczącej jednej z restauracji. Konkretnie zażądał przekazania mu kserokopii dokumentów z kontroli sanitarnej, przeprowadzonej przez przedstawicieli Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w kwietniu 2013 roku.
PIS wydał decyzję, w której powołując się na ustawę o dostępie do informacji publicznej, odmówił konsumentowi dostępu do tych danych. Wyjaśnił, iż istotą informacji publicznej jest to, że dotyczy ona sfery wyłącznie publicznej, a nie sprawy indywidualnie oznaczonego podmiotu. Zdaniem Inspekcji mężczyzna wcale nie zażądał udostępnienia danych w rozumieniu przepisów ustawy, lecz dokumentów związanych ze sprawą rozstrzyganą w drodze decyzji administracyjnej - do których dostęp nie jest powszechny.
PIS zwrócił również uwagę, że prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy, a w niniejszej sprawie wszelkie dane dotyczące kontrolowanego zakładu zamieszczone w protokole kontroli urzędowej, stanowią tajemnicę przedsiębiorcy. Według organu sam kontrolowany, ani nie jest osobą pełniącą funkcje publiczne, ani też nie zrezygnował z prawa do zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa.
Konsument odwołał się do Wojewódzkiego Inspektora PIS. Zwracając uwagę na orzecznictwo sądów administracyjnych wywodził, iż dokumenty sporządzone podczas kontroli nie są dokumentami prywatnymi, lecz jako wytworzone przez urząd publiczny podlegają udostępnieniu, natomiast ich utajnienie narusza przepisy konstytucji. Dodał, że organ miał obowiązek udostępnienia mu żądanych informacji o placówce gastronomicznej, z ewentualnym wyłączeniem danych osobowych i innych informacji, których ujawnienie naruszyłoby prywatność osoby fizycznej, czy firmy.