Reklama
Rozwiń
Reklama

Estera Flieger: Jak polubić 11 listopada. Wylogować się do świętowania

Przeżyłam w ostatnich latach wiele końców demokracji, upadków ZUS-u i polskiej gospodarki. „Faszyzm” też powinnam przeżyć. Bynajmniej nie bagatelizuję przyzwolenia na przemoc. Problem jest realny. Ale to pojęcie jest nadużywane.

Publikacja: 07.11.2025 04:21

Można odhaczać kolejne punkty programu: przemocowe hasła na Marszu Niepodległości, lewicowcy i liber

Można odhaczać kolejne punkty programu: przemocowe hasła na Marszu Niepodległości, lewicowcy i liberałowie szydzący z tego, że w imprezie biorą udział rodziny z dziećmi (a biorą), kontrmanifestacja...

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Miałam zacząć inaczej, ale kiedy otworzyłam edytor tekstu, przyszedł mail z zaproszeniem na inaugurację akcji „Zatrzymaj faszyzm” (6 listopada; organizatorem jest Fundacja Aktywna Demokracja). Idea przeciwdziałania mowie nienawiści, przemocy politycznej i ksenofobii jest szlachetna. Cieszy akces m.in. Zbigniewa Hołdysa, który nazwał zaliczanych do symetrystów dziennikarzy „szmalcownikami”, ale to zapewne w ramach walki z faszyzmem. 

Przeżyłam w ostatnich latach wiele końców demokracji, upadków ZUS-u i polskiej gospodarki. „Faszyzm” też powinnam przeżyć.  Bynajmniej nie bagatelizuję przyzwolenia na przemoc. Problem jest realny. Ale po pierwsze, słowo „faszyzm” jest nadużywane. Nie dość, że czasy są przegadane, to na dodatek cechuje je deflacja pojęć. Proszę zresztą zobaczyć: to już nawet nie „nacjonalizm”. A po drugie, „faszyzm” nie jest społeczną diagnozą. Na przykład głęboko niepokojące jest to, że w przyszłym Sejmie możemy zobaczyć Konfederację Korony Polskiej, ale „faszyzm” tego zjawiska nie tłumaczy – stanowi wyłącznie wyraz bezradności. A jeśli źle się nazwie problem, to ciężko będzie go rozwiązać. 

Jak wygląda tradycyjny 11 listopada i dlaczego Poznań słusznie się z tego wypisał

Tym razem postanowiłam wziąć się za bary z 11 listopada.  W 2022 r. napisałam, że tego dnia wprost nie znoszę. Choć jestem „prostym magistrem historii” (szczerze uwielbiam to powiedzenie Donalda Tuska), a trudno o dzień bardziej historyczny. Jednak coroczna awantura odbierała mi jego smak. 

Można odhaczać kolejne punkty programu: przemocowe hasła na Marszu Niepodległości, lewicowcy i liberałowie szydzący z tego, że w imprezie biorą udział rodziny z dziećmi (a biorą), kontrmanifestacja, rytualne komentarze o zawłaszczeniu święta (i polemika: zostało oddane), prawica odmawiająca innym patriotyzmu i polskości. Ale zaraz: czy ja muszę brać w tym udział? Nie ma co się kopać z koniem, inaczej to wyglądać nie będzie. Taki Poznań słusznie się z tego wypisał, zajadając się wypełnionymi białym makiem rogalami. 

Jak obchodzić 11 listopada? Skoncentrować się na tym, co świętujemy

Będę się przy tym upierać, że to 15 sierpnia jest nowym 11 listopada – Polacy zagłosowali nogami, a i pogoda sprzyja paradzie. Ale do najbliższego „Plusa Minusa” napisałam tekst, który z listopadowym świętem mnie po latach pogodził. Chodzi o to, by tego dnia skoncentrować się na tym, co świętujemy: postuluję więc życzliwe spojrzenie na polską historię, docenienie substancji narodu, refleksję nad tym, co zrobić z niepodległością i ocalenie od zapomnienia pozytywnej opowieści o nas samych. Ogłaszający walkę z faszyzmem na pięć dni przed świętem wpadają w stare koleiny. Ale na szczęście i to się powoli zmienia. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Estera Flieger: Jaka Polska jest warta poświęceń?

Może więc ten, kto chce się awanturować 11 listopada albo walczyć z faszyzmem, niech się awanturuje i walczy z faszyzmem. Marsz niech sobie idzie – wierzę w służby i sądy. Polecam tego dnia wylogować się z portali społecznościowych, włączyć „Polonię” Edwarda Elgara, zjeść rogala. Po prostu świętować. 

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Widmo polexitu nad Polską. Nieprzerobiona lekcja brexitu
Komentarze
Bogusław Chrabota: Wizyta zakończona sukcesem
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Ratunek dla Ukrainy. Donald Tusk dał radę, Karol Nawrocki nie
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Karol Nawrocki atakuje Okrągły Stół? Gra toczy się o pamięć i władzę
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Zełenski zrozumie, że Nawrocki stał się zakładnikiem Brauna i Mentzena
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama