Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie stanowisko zajmuje Kaja Kallas w kwestii rozszerzenia Unii Europejskiej?
- Jakie są różnice w poparciu społecznym dla poszerzenia Unii w różnych krajach Europy?
- Dlaczego proces przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej napotyka na trudności?
- Jakie ekonomiczne i polityczne wyzwania napotyka Polska w kontekście poszerzenia Unii?
Komisja Europejska w tym tygodniu przedstawiła doroczny raport o postępach 10 krajów kandydujących do UE. Ale sama zwleka z odrobieniem pracy domowej. Jeszcze w 2023 r. Francja i Niemcy uznały, że Unia poszerzyć się nie może, zanim nie zreformuje swoich instytucji. Chodzi w szczególności o zniesienie prawa weta w niektórych kluczowych obszarach – np. w polityce zagranicznej. Oraz zniesienie zasady, że każdy kraj ma swojego komisarza. W Paryżu i Berlinie panuje przekonanie, że bez tego Wspólnocie trzydziestu kilku państw grozi paraliż. Po części wynika to z gorzkich doświadczeń po przyjęciu do UE krajów Europy Środkowej w 2004 r. Państwa, które deklarowały nieograniczone umiłowanie integracji, za rządów PiS i Fideszu podważały zasady rządów prawa i blokowały funkcjonowanie Unii. Miały opory przed dzieleniem się suwerennością.
Czytaj więcej
Dwadzieścia lat temu, gdy decydowało się poszerzenie Unii o kraje z Europy Środkowej, przeciwnicy...
W Niemczech i Francji nie widać entuzjazmu do poszerzenia Unii Europejskiej
Jednak potencjalna reforma Unii w czasach, gdy nacjonalistyczny populizm może przejąć władzę we Francji czy Niemczech, jest tematem tak wybuchowym, że Bruksela woli odłożyć ją na tak długo, jak tylko się da. Jak wynika z unijnego sondażu Eurobarometr, tylko 43 proc. Francuzów i 49 proc. Niemców opowiada się za poszerzeniem Unii. W Polsce ten wskaźnik rośnie do 70 proc., ale nie jest on aż tak wysoki, jak w Szwecji (79 proc.) czy na Litwie (74 proc.).
Kandydaci do Unii Europejskiej