Reklama
Rozwiń
Reklama

52 min. 53 sek.

Rosja gra na rozpad Ukrainy. Ten scenariusz jest realny

Gośćmi dwudziestego piątego odcinka programu „Rzecz o geopolityce” Mateusza Grzeszczuka byli dr Łukasz Kossacki-Lytwyn z Hanglung Law Biernat&Kossacki oraz dr Daniel Szeligowski, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Publikacja: 27.12.2025 20:00

W tym odcinku przyglądamy się dalszemu przebiegowi negocjacji między USA, Ukrainą i Europą, analizując je zarówno z perspektywy geopolitycznej, jak i geogospodarczej. Rozmawiamy o nastrojach społecznych na Ukrainie, problemie korupcji oraz o tym, jak proces negocjacyjny postrzegany jest przez biznes i partnerów międzynarodowych. Zastanawiamy się również, czy istnieje realna wizja „nowej Ukrainy” po wojnie, jaka może być rola Europy, Polski i Chin w procesie pokojowym oraz jak Ukraina może wyglądać w 2026 r.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Rosja przyspiesza przygotowania do ataku na państwa NATO. Kraje bałtyckie czeka okupacja?

Negocjacje wokół Ukrainy

Rozmowy dotyczące zakończenia wojny w Ukrainie coraz częściej funkcjonują w przestrzeni politycznych deklaracji, które nie zawsze znajdują odzwierciedlenie w realiach geopolitycznych i gospodarczych. „Nie widzę tu żadnego przełomu, dopóki presja nie zostanie skierowana na Rosję, a nie na Ukrainę – w przeciwnym razie możemy mieć do czynienia z porozumieniem narzuconym słabszej stronie” – ocenia dr Daniel Szeligowski. Z kolei dr Łukasz Kossacki-Lytwyn zwraca uwagę, że negocjacje nie dotyczą wyłącznie kwestii terytorialnych czy militarnych, lecz także przyszłej zdolności państwa do odbudowy. „Oddanie Donbasu oznaczałoby nie tylko stratę polityczną, ale również poważne osłabienie potencjału gospodarczego Ukrainy, co w dłuższej perspektywie mogłoby zaważyć na jej stabilności i integracji z Europą” – podkreśla ekspert.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Wizyta zakończona sukcesem

Społeczeństwo, korupcja i biznes w cieniu negocjacji

Negocjacje wokół zakończenia wojny w Ukrainie w niewielkim stopniu uwzględniają głos samego społeczeństwa, który dla Kijowa pozostaje jedną z ostatnich kart przetargowych. „Opinia publiczna to złota karta prezydenta Zełenskiego, gdy inne możliwości się kończą, pojawia się argument, że społeczeństwo nie zaakceptuje narzuconego porozumienia” – zauważa dr Daniel Szeligowski, podkreślając jednocześnie głębokie zmęczenie i podziały wśród Ukraińców. Z perspektywy gospodarczej sceptycyzm jest jeszcze większy. „Biznes nie wierzy w żaden »superdeal« ani w szybkie eldorado odbudowy – ryzyko polityczne, korupcja i brak trwałych gwarancji bezpieczeństwa skutecznie studzą entuzjazm inwestorów” – ocenia dr Łukasz Kossacki-Lytwyn, dodając, że dla wielu firm Ukraina pozostaje trudnym, wymagającym i nieprzewidywalnym partnerem, niezależnie od ewentualnych porozumień pokojowych.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama