Reklama
Rozwiń

Tomasz Pietryga: Czy Karol Nawrocki pójdzie śladami Donalda Trumpa?

Zdecydowana większość Polaków jest zdania, że tzw. afera mieszkaniowa zaszkodzi Karolowi Nawrockiemu w walce o prezydenturę. Paradoks polega na tym, że sondaże wyborcze tego jednoznacznie nie potwierdzają.

Publikacja: 15.05.2025 04:38

Wizyta Karola Nawrockiego w Białym Domu miała być przełomowym momentem kampanii, tak się jednak nie

Karol Nawrocki i Donald Trump

Wizyta Karola Nawrockiego w Białym Domu miała być przełomowym momentem kampanii, tak się jednak nie stało

Foto: Biały Dom

W sondażu „Rzeczpospolitej” zdecydowana większość badanych wskazuje, że tzw. afera mieszkaniowa obciąża Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta. Brak wyjaśnienia sprawy i kluczenie stawiają pod znakiem zapytania jego kwalifikacje etyczne do ubiegania się o najwyższy urząd.

Sprawa przez ponad tydzień była głównym tematem kampanii, a media każdego dnia przedstawiały kolejne rewelacje dotyczące lokalu pana Jerzego, krytycznie oceniając wiarygodność Nawrockiego. Badanie IBRiS dla „Rzeczpospolitej” potwierdza negatywny stosunek Polaków do tej kwestii. Zarzuty wobec kandydata PiS są poważne, ponieważ dotykają wrażliwego problemu społecznego, jakim jest posiadanie własnego mieszkania, którego brak realnie wpływa na życie młodych ludzi, ich sytuację rodzinną, a także na losy osób starszych. Historia Nawrockiego wpasowuje się zatem w ich doświadczenia życiowe. Inaczej by było, gdyby sprawa miała charakter wyłącznie polityczny i była oceniana w skali makro, wtedy jej oddziaływanie byłoby inne.

Czytaj więcej

Do tego nagrania Karol Nawrocki odsyłał w debacie. Wyjaśnia w nim sprawę mieszkania

Czy afera mieszkaniowa ostatecznie pozbawi Karola Nawrockiego szans na prezydenturę?

W przestrzeni medialnej uznano, że tego rodzaju wpadka i społeczny ciężar historii wygenerują straty wizerunkowe, których kandydat PiS już nie odrobi. Jednak część badań wyborczych, w tym ostatni sondaż „Rzeczpospolitej”, tego nie potwierdza. Logicznie rzecz biorąc, afera powinna wywołać poważne tąpnięcie w poparciu dla prezesa IPN. Takie spadki zanotował choćby Sławomir Mentzen po swoich kontrowersyjnych wypowiedziach dotyczących kobiet. W przypadku kandydata PiS nic podobnego się nie wydarzyło, wahnięcia sondażowe mieściły się w granicach błędu statystycznego. Co więcej, wpadka Nawrockiego nie przyniosła korzyści żadnemu z rywali.

Czytaj więcej

Nowy sondaż „Rzeczpospolitej”: Afera mieszkaniowa Nawrockiego bulwersuje nawet wyborców PiS

Co zatem jest nie tak, skoro wszystkie elementy tej historii działają wyłącznie na niekorzyść Nawrockiego? Odpowiedź jest złożona. Możliwe, że odejście umiarkowanych wyborców zostało zrekompensowane większą mobilizacją twardego elektoratu prawicy, który odebrał aferę jako próbę zdyskredytowania kandydata. Istnieje także kwestia wiarygodności medialnych doniesień i afer wybuchających w kampaniach wyborczych. W natłoku informacji, sprzecznych komunikatów, kluczenia i manipulacji wyborcy coraz trudniej odróżniają prawdę od fałszu, szczere intencje od politycznej kalkulacji. Stąd dystans – krytyczna ocena afery, ale jednocześnie brak przekonania do niej, obawa, czy ktoś nie podkoloryzowuje faktów. Jest też syndrom „kopania leżącego”.

Dziś już wiadomo, że ta historia nie wpłynie na wynik pierwszej tury wyborów. Do dalszej gry przejdą raczej na pewno Trzaskowski i Nawrocki, a jedyną niewiadomą pozostaje różnica poparcia między nimi. Kandydaci opierają swoją siłę na wiernych elektoratach, więc ich baza pozostaje nienaruszona.

Czytaj więcej

Jarosław Kaczyński: Nawrocki realnie miał jedno mieszkanie

Czy Karol Nawrocki jest „niezatapialny”?

Czy zatem Nawrocki jest „niezatapialny” i pójdzie drogą Donalda Trumpa, który mimo licznych ataków, procesów sądowych i prób politycznej eliminacji pewnie zdołał wygrać wybory? Nawrocki wykazuje niezwykłą odporność na ciosy, które potrafi oddawać przeciwnikom. Druga tura będzie miała jednak inną logikę. To nie twarde elektoraty zdecydują o wyborze prezydenta, lecz wyborcy ich kontrkandydatów. Dla wielu z nich, nieśledzących polityki na bieżąco, afera mieszkaniowa może być kluczowym impulsem, by nie głosować na Nawrockiego. Czy sztab PiS znajdzie w końcu skuteczną odpowiedź na aferę mieszkaniową? Na razie jej nie widać.

Strukturalnie Nawrocki nie niesie ze sobą powiewu świeżości, który niósł Andrzej Duda, wpisując się w społeczne oczekiwanie resetu politycznego. Jego zadaniem jest przejęcie politycznej pałeczki po Dudzie i zatrzymanie Tuska. Dlatego przed drugą turą obiektywnie sytuacja kandydata PiS będzie trudna, chociaż nie beznadziejna. Kampanie prezydenckie bywają nieprzewidywalne. Co zrobi w drugiej turze potężna grupa wyborców antysystemowych, którzy oceniają rzeczywistość mniej szablonowo i dla których Nawrocki może wydawać się mniej systemowy niż wywodzący się z obozu władzy Trzaskowski? Tej odpowiedzi jeszcze nie znamy.

W sondażu „Rzeczpospolitej” zdecydowana większość badanych wskazuje, że tzw. afera mieszkaniowa obciąża Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta. Brak wyjaśnienia sprawy i kluczenie stawiają pod znakiem zapytania jego kwalifikacje etyczne do ubiegania się o najwyższy urząd.

Sprawa przez ponad tydzień była głównym tematem kampanii, a media każdego dnia przedstawiały kolejne rewelacje dotyczące lokalu pana Jerzego, krytycznie oceniając wiarygodność Nawrockiego. Badanie IBRiS dla „Rzeczpospolitej” potwierdza negatywny stosunek Polaków do tej kwestii. Zarzuty wobec kandydata PiS są poważne, ponieważ dotykają wrażliwego problemu społecznego, jakim jest posiadanie własnego mieszkania, którego brak realnie wpływa na życie młodych ludzi, ich sytuację rodzinną, a także na losy osób starszych. Historia Nawrockiego wpasowuje się zatem w ich doświadczenia życiowe. Inaczej by było, gdyby sprawa miała charakter wyłącznie polityczny i była oceniana w skali makro, wtedy jej oddziaływanie byłoby inne.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Czy Sąd Najwyższy wzniesie się wyżej
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Roman Giertych ma rację ws. migrantów z Niemiec?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Nowy budżet Unii Europejskiej. Przed Polską trudna perspektywa
Komentarze
Michał Płociński: PiS, czyli prawica geriatryczna
Komentarze
Bogusław Chrabota: Czwarty Polak w kosmosie. Czy to dobrze wydane setki milionów?