Mejle, esemesy będą miały moc dokumentów papierowych, byle można było odczytać ich treść oraz adresata. Takie zmiany w przepisach zawiera projekt Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.
Dziś pracodawca może kwestionować zeskanowane zwolnienie lekarskie wysłane mejlem i zażądać dokumentu papierowego. Po zmianach będzie musiał je uznać. Mejle, faksy, esemesy i inne formy komunikacji elektronicznej są już bowiem codziennością. Tymczasem w urzędach i sądach wciąż nie są honorowane. Urzędnicy domagają się poświadczenia nawet faksu.
Z problemem, jak traktować zdigitalizowane dokumenty, boryka się jedyny w pełni elektroniczny e-sąd do spraw upominawczych w Lublinie – podkreśla jego szef sędzia Jacek Widło.
Podstawowe zmiany to bardzo szerokie, liberalne zdefiniowanie dokumentu oraz ustanowienie nowej formy jego sporządzania. [b]Dokumentem ma więc być "nośnik informacji umożliwiający jej odtworzenie".[/b] Nie będzie miała znaczenia technologia. Jego treść może zostać dowolnie utrwalona: znakami graficznymi, dźwiękiem, skanem czy zdjęciem na dowolnym nośniku, i za pomocą dowolnych środków: pióra, komputera, a nawet telefonu komórkowego. Jest jednak granica tej swobody: sposób utrwalenia informacji musi umożliwiać jej zachowanie i odtworzenie.
[b] Dla czynności prawnej wystarczy złożenie oświadczenia mejlem albo esemesem w sposób umożliwiający ustalenie składającego.[/b]