Przekaz reklamowy i świat realny to dla dzieci prawie to samo. To założenie przepisów dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych (czeka na wdrożenie do polskiego systemu), która m.in. ma chronić przed nadużywaniem marketingu dziecięcego.
– Projekt założeń do nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3DE50E7611DE8AA48FC46A8B02419547?id=175758]ustawy o radiofonii i telewizji [/link]zakłada wprowadzenie definicji audycji dla dzieci w celu skuteczniejszego egzekwowania obowiązującego zakazu przerywania reklamami audycji dla dzieci. Ministerstwo Kultury, autor projektu założeń, proponuje, aby audycję dla dzieci zdefiniować jako audycję, która ze względu na czas nadania i zawartość programową jest skierowana głównie do odbiorców w wieku do 12 lat. Obejmie więc ona także filmy np. rysunkowe – tłumaczy Małgorzata Zielińska, prawnik w kancelarii Furtek Komosa Aleksandrowicz.
[srodtytul]Pomocna definicja[/srodtytul]
Dziś w ustawie o radiofonii i telewizji nie ma definicji audycji dla dzieci, więc nadawcy telewizyjni przerywają reklamami, mimo zakazu takiej praktyki (art. 16a ust. 6 pkt 4 ustawy), np. filmy rysunkowe adresowane do najmłodszych. Uznają, że są to filmy fabularne, które można przerywać reklamami w telewizji komercyjnej. Dlatego tak istotna jest definicja audycji dla dzieci, która obejmie też filmy dla osób poniżej 12. roku życia.
[srodtytul]Szkodliwe produkty[/srodtytul]