Dlaczego odzież czy elektronika użytkowa na platformach takich jak Shein czy Temu są tak tanie? Pochodzą najczęściej z Chin, gdzie do ich produkcji wykorzystuje się nisko opłacanych bądź wręcz niewolniczo wykorzystywanych pracowników. Tamtejsi producenci nie dbają o zachowanie norm jakościowych i bezpieczeństwa produktów.
Poza tym – takie towary trafiają na europejski rynek dzięki celnej „furtce”, jaką jest zwolnienie z cła dla przesyłek o wartości do 150 euro. Gdyby za te towary płacono cło, to w praktyce na europejskim rynku byłyby one znacznie droższe.
Szkodliwa luka, czyli zwolnienie z cła dla przesyłek o wartości do 150 euro
O szybkiej likwidacji tego właśnie zwolnienia celnego uzgodnili unijni ministrowie finansów, którzy obradowali w Brukseli 13 listopada na Radzie ECOFIN. Porozumienie polityczne w tej sprawie otwiera drogę do odpowiednich zmian legislacyjnych w przepisach UE. Prace nad tymi zmianami mają zacząć się już w najbliższych tygodniach.
Ta zmiana miała być częścią większej reformy unijnych przepisów celnych, szykowanej na 2028 r. Jednak w wyniku apeli środowisk biznesowych (także z Polski) Rada ECOFIN zdecydowała, że w sprawie małych przesyłek trzeba zadziałać szybciej.
Na decyzję ministrów finansów wpłynęła też gigantyczna skala importu z wykorzystaniem tego zwolnienia celnego. Jak zauważył Valdas Dombrovskis, unijny komisarz ds. gospodarki, tylko w 2024 r. do UE trafiło 4,5 miliarda takich przesyłek, a 91 proc. z nich pochodziło z Chin. Komisja Europejska szacuje, że aż 65 proc. z towarów importowanych tą drogą ma zaniżoną wartość w stosunku do cen rynkowych.