Biżuteria w opałach

„Chlorowana woda istotnie wpływa na stan biżuterii, bez względu na to, z jakiego tworzywa została ona wykonana. Chlor to bardzo aktywny pierwiastek, który powoduje utlenianie metali. Dlatego biżuteria srebrna oraz złota po dłuższym pobycie na basenie może zacząć czernieć, a także stać się bardziej podatna na zerwanie” – portal Tessoria, 25 maja 2019 r.).

Publikacja: 09.03.2023 22:00

Rzymskie termy w wiosce Bagno Vignoni, Toskania, Włochy

Rzymskie termy w wiosce Bagno Vignoni, Toskania, Włochy

Foto: Stock Adobe

Mimo że w starożytnym imperium rzymskim technologia chlorowania wody nie była jeszcze znana, problem – jako taki – sięga właśnie tamtych czasów. „Repetitio est mater studiorum” – powtarzanie jest matką wiedzy, zatem powtórzmy raz jeszcze: w antycznej kulturze termy urosły do rangi uniwersalnego miejsca spotkań, korzystali z nich pospołu bogaci i biedni, w publicznych termach bywali cesarze – dla polepszenia swojego wizerunku. W termach, łaźniach, oprócz dokonywania ablucji nawiązywano kontakty na różnych szczeblach, ubijano interesy, dyskutowano o polityce, jedzono, pito, flirtowano; pobyt w termach owocował nową fryzurą, poradą lekarską, seksem.

Termy osiągnęły niebywały poziom dzięki wynalazkowi, jakim było hypocaustum, centralne ogrzewanie podłogowe – w Grecji stosowane od IV wieku p.n.e., w Rzymie zaś od I wieku p.n.e. Gorące powietrze „rodem z pieca” wypełniało pustą przestrzeń pod podłogami i między ścianami pomieszczeń. „Ogrzewana w ten sposób posadzka, wykonana z płyty betonowej, cegieł lub kafli, robiła się z czasem tak gorąca, że kąpiący musieli chodzić w sandałach, by chronić stopy. Pomieszczenia o najwyższej temperaturze znajdowały się bezpośrednio nad piecem” (Katherine Ashenburg, „Historia brudu”).

Mając to wszystko na uwadze, możemy przystąpić do czytania ze zrozumieniem informacji o wykopaliskach na terenie modernizowanego klubu krykietowego w Carlisle, stolicy hrabstwa Kumbria nad Morzem Irlandzkim. W czasach starożytnych istniał tam rzymski fort Uxelodunum, najdalej na północ wysunięta twierdza w rzymskiej prowincji Britannia. Stacjonowała w nim elitarna jednostka kawalerii Ala Petriana. Było to miejsce strategiczne, położone na brzegu rzeki, w pobliżu mostu łączącego rzymskie fortyfikacje. Z tego względu miejsce to było maksymalnie chronione, „obcym wstęp surowo wzbroniony”. Początkowo twierdza zajmowała kilka hektarów, stacjonująca w niej Ala Petriana liczyła tysiąc jeźdźców z końmi, ale z czasem twierdza „obrastała” osadnictwem cywilnym, choć oczywiście związanym z jednostką militarną. Nic dziwnego zatem, że archeolodzy odkopali na jej terenie zakład łaziebny, termy pod dachem, ogrzewane. Niektóre rury centralnego ogrzewania miały sygnaturę „IMP” – „dla imperatora”, w tym przypadku chodzi o Septimiusa Severusa (panował w latach 193–211 n.e.). Były to termy na wysokim poziomie, godne samego cesarza. Czy odwiedził je? Nie wiadomo, natomiast bywała w nich ówczesna elita Uxelodunum, wojskowa i cywilna.

Ale nie „cesarskie” rury wzbudziły największe zainteresowanie archeologów, lecz znaleziona tam biżuteria, a konkretnie intaglia w liczbie 35 sztuk. Intaglio jest rodzajem gemmy, szlachetnego lub półszlachetnego kamienia ozdobionego wklęsłym reliefem odznaczającym się wielką precyzją wykonania, dbałością o szczegóły. Oprócz tych precjozów archeolodzy odkopali na terenie term 55 szklanych paciorków i ponad 100 damskich szpilek do włosów. Przedmioty te nie mają żadnego związku z jakimiś rytuałami. Większość zgubionych intaglii ma 5 milimetrów, największy okaz – 16 milimetrów. Te bardzo drogie przedmioty świadczyły o wysokim statusie społecznym posiadacza. Nosiły je obie płcie. Kilka ma ewidentny związek z wojskowością, co nie powinno dziwić w mieście garnizonowym.

Intaglia przemieszane z paciorkami i szpilkami do włosów znaleziono w kanalizacji term. O czym to świadczy? O wysokiej temperaturze, wilgoci i parze wodnej wypełniającej termy. W takich warunkach intaglia z łatwością mogły wypadać z sygnetów i – unoszone przez wodę – dostawać się do kanalizacji. Mocowane były klejami roślinnymi, które „puszczały” pod wpływem pary wodnej; w wysokiej temperaturze metal sygnetów rozszerzał się i nie przytrzymywał należycie jubilerskich cacek.

Intaglia znaleziono także w kanalizacji innych rzymskich term na terenie Wielkiej Brytanii, co świadczy o wysokiej precyzji wykopalisk archeologicznych na terenie tego kraju. Natomiast na wnioski o charakterze „łaziebnym” trzeba było poczekać dwa tysiąclecia: obecnie większość obiektów udostępniających korzystanie z sauny zakazuje klientom korzystania z niej, jeśli nie zostanie zdjęta nawet najmniejsza część biżuterii.

Mimo że w starożytnym imperium rzymskim technologia chlorowania wody nie była jeszcze znana, problem – jako taki – sięga właśnie tamtych czasów. „Repetitio est mater studiorum” – powtarzanie jest matką wiedzy, zatem powtórzmy raz jeszcze: w antycznej kulturze termy urosły do rangi uniwersalnego miejsca spotkań, korzystali z nich pospołu bogaci i biedni, w publicznych termach bywali cesarze – dla polepszenia swojego wizerunku. W termach, łaźniach, oprócz dokonywania ablucji nawiązywano kontakty na różnych szczeblach, ubijano interesy, dyskutowano o polityce, jedzono, pito, flirtowano; pobyt w termach owocował nową fryzurą, poradą lekarską, seksem.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia świata
Mała epoka lodowa. „Jedni z głodu wyschli, a drudzy znowu spuchli”
Historia świata
Zimny świt Plantagenetów. Początki Anglii jako państwa
Historia świata
Monarchia brytyjska: Koronacja – od misterium do zabawy
Historia świata
Handel ludźmi w Wielkiej Brytanii. Dług wolności i zniewolenia
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Historia świata
Pierwszy dzień po wojnie. Świadomość, że koszmar się skończył