Napięcia handlowe na linii USA–Chiny powracają ze zdwojoną mocą. We wtorek, 14 października, weszły w życie wprowadzone przez oba państwa wzajemne opłaty portowe na statki.
Strona chińska tłumaczy, że opłaty mają na celu ochronę krajowego przemysłu żeglugowego przed „dyskryminującymi” środkami i dotyczą statków będących własnością Stanów bądź obsługiwanych, pływających pod amerykańską banderą lub zbudowanych w USA, ale nie obejmują statków zmontowanych w Chinach.
Czytaj więcej
Chiny nie przejęły się groźbami Donalda Trumpa wprowadzenia nowych, wysokich ceł i odwołania plan...
Rząd w Pekinie ogłosił wprowadzenie nowych opłat portowych w ubiegłym tygodniu w ramach odwetu za podobną decyzję Białego Domu. Administracja Donalda Trumpa tłumaczyła wcześniej, że opłaty na chińskie statki mają na celu wspieranie amerykańskich firm żeglugowych.
Wojna handlowa między USA a Chinami znów eskaluje. Nowe cła weszły w życie
Jednocześnie obie strony wymieniły się kolejnymi ciosami w wojnie celnej. Gabinet Xi Jinpinga podjął też w czwartek decyzję o zaostrzeniu kontroli nad eksportem metali ziem rzadkich, co znacząco uderzy w zachodni sektor zbrojeniowy i półprzewodników. Donald Trump odpowiedział na to w piątek groźbą nałożenia dodatkowych 100-proc. ceł na import z Chin „ponad wszelkie cła, które są obecnie płacone”.