Rz: Parlament Bułgarii właśnie uchwalił najniższą w Europie stawkę podatku od dochodów osobistych. Wchodzi w życie od Nowego Roku. Jak pani to ocenia?
Mój Instytut od dawna optował za podatkiem liniowym: 3 x 10, czyli 10-proc. stawka podatków PIT i CIT oraz składki na ubezpieczenie. Od początku tego roku obowiązuje już 10-proc. stawka CIT. Rezultaty są lepsze, niż oczekiwano; dochody podatkowe z tego tytułu już we wrześniu osiągnęły pułap zakładany na cały rok! Niska stawka podatkowa przyciągnęła inwestorów. To pokazuje, jak bardzo mylili się ci, którzy przestrzegali, że obniżenie podatku CIT zrujnuje dochody budżetu. Reforma podatku PIT przyniesie jeszcze lepsze efekty. Obecne trzy stawki 20, 22 i 24 proc. zostaną od stycznia zastąpione jednolitą 10 proc. Wejdzie w życie także proponowane przez nas zniesienie wszelkich odliczeń, zlikwidowana zostanie też kwota wolna od podatku. Sytuacja jest jasna i klarowna – wszyscy bez wyjątku płacą 10-proc. podatek dochodowy.
Czy wraz z wprowadzeniem podatku liniowego od dochodów osobistych nastąpi ułatwienie rozliczań?
Dzięki likwidacji wszelkich ulg i odpisów wypełnienie zeznań powinno być zdecydowanie prostsze. Są też szanse, że już niedługo wszyscy podatnicy będą mogli wypełniać zeznania drogą elektroniczną. Łatwość wypełnienia deklaracji podatkowej spowoduje odchudzenie administracji skarbowej, co zresztą przewiduje uchwalona reforma podatkowa. Od 2008 r. redukcją ma być objętych 12 proc. pracowników administracji rządowej.
Składkę na ubezpieczenie społeczne też radykalnie obniżono?