Na dojście do takiej konkluzji sądy administracyjne potrzebowały aż cztery lata.
Prawną podstawą do pobierania opłaty miejscowej od osób przebywających dłużej niż dobę w celach turystycznych, wypoczynkowych lub szkoleniowych w miejscowościach posiadających korzystne właściwości klimatyczne, walory krajobrazowe oraz warunki umożliwiające pobyt osób w tych celach jest art. 17 ust. 1 ustawy z 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych. Opłatę pobiera się za każdy dzień pobytu.
W uchwale z 2012 r., wydanej na takiej ustawowej podstawie, Rada Miasta Torunia postanowiła w § 2 ust. 1, że obowiązek uiszczenia dwuzłotowej opłaty miejscowej powstaje w dniu zameldowania lub zgłoszenia przebywania na terenie Torunia. W § 2 ust. 2 ustaliła z kolei, że opłatę pobiera się za cały okres pobytu, najpóźniej w ostatnim jego dniu.
Rzecznik praw obywatelskich zaskarżył te dwa paragrafy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Jego zdaniem Rada Miasta Torunia rozszerzyła ustawowy obowiązek. Dała podstawę do pobrania opłaty także za niepełny dzień pobytu, czyli sytuacji nieprzewidzianej w art. 17 ust. 1 ustawy.
Podczas pierwszej sprawy w WSA prezydent Torunia przekonywał, że wszystkie przepisy uchwały są zgodne z ustawą. Uchwała uzyskała pozytywną opinię regionalnej izby obrachunkowej i nie zakwestionował jej wojewoda. Podobne rozwiązania funkcjonują w wielu innych miastach.