Europę mają ratować bogaci

Komuniści pragnęli uzdrawiać świat, zabierając bogatym. Metodę tę proponuje niemiecki instytut gospodarczy

Publikacja: 12.07.2012 00:39

Europę mają ratować bogaci

Foto: ROL

Metoda jest prosta. Każdy majątek o wartości przekraczającej 250 tys. euro lub 500 tys. euro w wypadku małżeństw powinien zostać opodatkowany i uzyskane w ten sposób dochody mają zostać przeznaczone na fundusz sanacji finansów państwowych. Podatek ten miałby być rodzajem przymusowej pożyczki, którą musieliby udzielić państwu ludzie zamożni. Takie tezy znalazły się w opublikowanym wczoraj raporcie renomowanego berlińskiego instytutu gospodarczego DIW.

– Mój telefon urywa się od samego rana, wszyscy pytają o szczegóły. Przedstawiciele koalicji rządowej krytykują mój pomysł, opozycja go wspiera – mówi „Rz" autor Stefan Bach, ekspert DIW. Jest przekonany, że jego pomysł ma szczególne zastosowanie dla krajów południa Europy, gdzie zasoby obywateli znacznie przekraczają wysokość zadłużenia państwa.

Miliardy do wzięcia

Z obliczeń Bacha wynika, że wartość majątków powyżej granicy 250 tys. euro na osobę wynosi co najmniej 92 proc. PKB. Chodzi zarówno o zasoby finansowe, jak i nieruchomości.

– Nałożenie na właścicieli tych zasobów obowiązku udzielenia kredytu państwu w wysokości 10 proc. ich wartości zasiliłoby niemiecki Skarb Państwa sumą 230 mld euro – tłumaczy Stefan Bach.

Nie jest to mało, biorąc pod uwagę, że wkład Niemiec do powstającego funduszu ratunkowego strefy euro, jakim jest Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM), wynieść ma 190 mld euro, zarówno wpłat gotówkowych, jak i gwarancji finansowych. Jednak uzyskane środki z przymusowych pożyczek bogatych Niemców nie miałyby zostać przeznaczone na fundusz ratunkowy. Zdaniem DIW nie byłoby to potrzebne, bo wiele zagrożonych krajów było w stanie ratować się na własną rękę, sięgając po środki zgromadzone przez bogatą część społeczeństwa.

Model nie do użytku

– Nie ma żadnej potrzeby wprowadzania w Niemczech modelu opartego na przymusowych kredytach dla państwa – wyjaśnił wczoraj przedstawiciel resortu finansów. Sceptycznie odnoszą się do tej propozycji obywatele. W niedawnym sondażu instytutu Forsa na zamówienie tygodnika „Die Zeit" 37 proc. Niemców uznało za celowy jednorazowy podatek od własności prywatnej dla ratowania zagrożonych państw. Sprzeciwia się tej idei prawie połowa pytanych o zdanie obywateli o dochodach powyżej przeciętnej.

Naiwność i głupota

– Propozycja zarazem naiwna i głupia – skomentował wczoraj raport DIW „Spiegel Online". Naiwna, gdyż zdaje się sugerować, iż za pomocą jednorazowej akcji przymusowych kredytów uda się uzdrowić sytuację będącą wynikiem całych dziesięcioleci pogłębiania deficytu budżetowego. Głupia, gdyż zakłada, że bogaci dadzą się strzyc przez państwo bez opamiętania, zamiast opuścić kraj wraz ze swym majątkiem, nie wierząc, iż udzielony przez nich kredyt zostanie im kiedykolwiek zwrócony. Równocześnie tygodnik „Spiegel" wykorzystuje dyskusję wokół propozycji DIW do przedstawienia całego szeregu własnych pomysłów, jak dobrać się do pieniędzy najbogatszych obywateli RFN.

W gruncie rzeczy w egalitarnym społeczeństwie niemieckim milionerzy są przedmiotem nieustannej krytyki, która przybrała jeszcze na sile w czasach ostatniego kryzysu gospodarczego. Okazało się, że mimo kryzysu  milionerów nieustannie przybywa i jest ich już prawie milion. Dziesięć procent najbogatszych Niemców dysponuje dwoma trzecimi całego majątku. – Od dawna proponujemy, aby obciążyć ich dodatkowymi podatkami dla dobra społeczeństwa – tłumaczy „Rz" Luc Jochimsen, posłanka postkomunistycznej partii Lewica (Die Linke). Podobne poglądy prezentują Zieloni, którzy zlecają raz po raz badania naukowe na ten temat. Na razie bez praktycznych rezultatów w postaci inicjatyw ustawodawczych.

Przykłady z przeszłości

Krytycznie do propozycji DIW odniósł się Friedrich Heinemann z Europejskiego Centrum Badań Gospodarczych (ZEW). Jego zdaniem przy zastosowaniu środków przymusu nie uda się zdobyć zaufania rynków finansowych, co jest warunkiem podstawowym powodzenia operacji ratowania euro. Jednak w przeszłości stosowano podobne rozwiązania w Niemczech, i to z sukcesem. Zwłaszcza w czasach republiki weimarskiej oraz kilka lat po II wojnie. Ostatni raz sięgnięto po podobny instrument w latach 80. ubiegłego wieku.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli