"Na tę nagrodę w tej dekadzie, w tej epoce zasłużył tylko jeden człowiek - Lech Wałęsa" - powiedział szef polskiego rządu rozpoczynając swoje przemówienie na cześć byłego prezydenta.
"Człowiek prosty i skromny. Robotnik, elektryk, który rzucił wyzwanie największemu imperium świata - podjął to wyzwanie i wygrał. Tak jak tego oczekujemy od bohaterów, odniósł zwycięstwo, mimo, że nic tego nie zapowiadało" - mówił Tusk.
"Prosty chłop spod Lipna, który pokazał, że świat można zmieniać, nie tylko dlatego, że wierzył w utopię, a może przede wszystkim dlatego, że miał w sobie tę wielką odwagę powiedzieć okrutnej utopii takie bardzo stanowcze nie" - dodał.
Jak podkreślił, dla Polaków jest też ważne, że Wałęsa stał się bohaterem uniwersalnym i dowiedział się o nim świat. "I - trochę inaczej niż dla części polskich bohaterów - nikt nie ma wątpliwości, że to nazwisko jest arcypolskie (...) nie musimy tego tłumaczyć Francuzom, ani Niemcom" - zaznaczył premier.
Jak powiedział, "wśród nas żyją ludzie niewierzący w tę cudowną historię, (...) której głównym bohaterem był Lech Wałęsa". "Chciałbym im wszystkim przypomnieć, że takie cudowne historie zdarzają się od czasu do czasu w historii ludzkości, a my mamy szczęście uczestniczyć w tej historii i głównego bohatera tej historii oglądać na własne oczy" - dodał.