Reklama

Oscary 2024. „Oppenheimer” jest pewniakiem. Ale kto może mu zagrozić?

Oscary 2024. Mamy za sobą dobry dla kina rok, ale wydaje się, że żaden z nominowanych do Oscara tytułów, nawet „Czas krwawego księżyca” nie jest w stanie pokonać filmu Christophera Nolana.

Aktualizacja: 09.03.2024 06:53 Publikacja: 08.03.2024 14:42

Reżyser „Oppenheimera” Christopher Nolan i odtwórca tytułowej roli Cillian Murphy.

Reżyser „Oppenheimera” Christopher Nolan i odtwórca tytułowej roli Cillian Murphy.

Foto: VALERIE MACON / AFP

Przez wiele dekad członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej we wszystkich kategoriach nominowali po 5 tytułów.

Oscary 2024: Dlaczego od 2009 roku o statuetkę dla najlepszego filmu walczy więcej niż pięć produkcji?

Od roku 2009 roku zmienił się regulamin i o najważniejszą statuetkę ma prawo w drugim etapie walczyć od pięciu do dziesięciu filmów. Powód takiej decyzji? Głównie ekonomiczny. Akademia uległa presji producentów, nominowane filmy budzą bowiem większe zainteresowanie widzów. Dlatego dystrybutorzy najchętniej wprowadzają potencjalnych kandydatów do Oscara późną jesienią. Kiedy na początku następnego roku ogłaszane są nominacja frekwencja skacze czasem nawet o 10-20 procent.

W tym roku Akademicy wykorzystali całą pulę. Obok przebojów amerykańskich w najważniejszej Oscarowej konkurencji pojawiły się znakomite filmy europejskie, m.in. „Anatomia upadku” Justine Triet i „Strefa interesów” Jonathana Glazera. A są jeszcze wśród nominowanych filmów „Biedne istoty” Greka Yorgosa Lanthimosa, który po sukcesach „Kła” i „Alp” przeprowadził się do Londynu, a dzisiaj mocno stuka do drzwi Hollywoodu. Ich sukces łączy się ze zmianami w samej Akademii. W ostatnich latach bardzo się ona otworzyła na świat, przybyło jej wielu nowych członków pochodzących z Europy, z Azji. W tym roku głosy przyszły z 93 krajów, a nowi członkowie często wspierają wyrafinowane artystycznie obrazy nieamerykańskie.

Oscary 2024. Faworyt jest jeden

Ale choć dla Triet, Lanthimosa czy Glazera nominacja jest ważnym wyróżnieniem, walkę o statuetkę stoczą zapewne filmy amerykańskie. I, jak wydaje się z analizy wszelkich nagród przyznawanych przez amerykańskie gildie, a także prognoz krytyków – faworyt jest jeden. To „Oppenheimer” Christophera Nolana — perfekcyjnie zrealizowana opowieść Nolana o naukowcu, który skonstruował bombę atomową. Film ten okazał się wielkim przebojem lata przynosząc blisko miliard dolarów wpływów z kin. Ustąpił tylko „Barbie”, która zarobiła prawie 1,5 mld dolarów, ale pomimo nominacji nie ma żadnej szansy na statuetkę.  

Czytaj więcej

Najlepiej zarabiający aktorzy w 2023 roku. W Hollywood króluje Adam Sandler
Reklama
Reklama

Co mogłoby zagrozić „Oppenheimowi”? Teoretycznie znakomity „Czas krwawego księżyca” Martina Scorsese - dramatyczna opowieść o zbrodniach na superbogatym, żyjącym z ropy naftowej plemieniu Indian Osage w latach 20., z wybitnymi rolami Roberta De Niro, Leonardo DiCaprio, a przede wszystkim Gladstone. Jednak ten film jest zapewne zbyt krytyczny w stosunku do Ameryki, a Martin Scorsese, choć należy do gigantów kina, ze swoim włoskim pochodzeniem nie jest ulubieńcem Akademii i nigdy nie był przez nią rozpieszczany. 

Nie mogą też zapewne liczyć na końcowy sukces filmy takie jak „Maestro” Bradleya Coopera, „Przesilenie zimowe” Alexandra Payne’a, „Amerykańska fikcja” Corda Jeffersona czy wreszcie przepiękne, delikatne „Poprzednie życie” debiutantki Celine Song, dla której już sama nominacja jest wielkim sukcesem. 

A więc co? Główny Oscar dla wielkiego faworyta „Oppenheimera” czy jakaś niezwykła niespodzianka?

Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama