Pod koniec sierpnia prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce. – Prawo zaproponowane 3,5 roku temu dzisiaj powinno zostać skorygowane. Jestem przekonany, że wszystkie większe środowiska polityczne deklarują jasno, iż 800+ powinno przynależeć tylko tym uchodźcom z Ukrainy, którzy pracują. (...) Ustawa, którą dostałem na biurko o pomocy obywatelom Ukrainy nie dokonuje tej korekty. Ja zdania nie zmieniam i zamierzam wykonywać swoje zobowiązania. 800+ powinno przynależeć tylko tym Ukraińcom, którzy podejmują się wysiłku pracy – uzasadniał swoje weto Nawrocki.
Świadczenia dla cudzoziemców powiązane z aktywnością na rynku pracy i nauką w polskiej szkole
Po wecie prezydenta rząd przygotował nowy projekt ustawy, który zakłada powiązanie prawa do świadczeń, w tym m.in. „800 plus” czy „Dobry Start”, z aktywnością na rynku pracy oraz nauką dzieci w polskiej szkole. Zgodnie z projektem, prawo do świadczeń zostanie powiązane z uzyskiwaniem przez cudzoziemców co najmniej 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli w 2025 roku 2333 zł brutto. Jak tłumaczy rząd, ma to zapobiec przypadkom pozorowania zatrudnienia.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma co miesiąc weryfikować, czy cudzoziemcy byli aktywni zawodowo. Jeżeli w danym miesiącu obcokrajowiec nie był aktywny, to świadczenie będzie wstrzymywane, a przelew nie zostanie wysłany. ZUS będzie także weryfikował w rejestrze Komendanta Głównego Straży Granicznej, czy dany cudzoziemiec nie wyjechał z Polski.
Ponadto, wprowadzone zostaną ograniczenia dotyczące możliwości korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej przez dorosłych obywateli Ukrainy. Jak podano w komunikacie, chodzi m.in. o programy zdrowotne, rehabilitację leczniczą, leczenie stomatologiczne czy programy lekowe.
Jednocześnie projekt zakłada, że dotychczasowe przepisy dotyczące legalności pobytu obywateli Ukrainy, którzy uciekli przed wojną, zostaną przedłużone do 4 marca 2026 roku.