Rząd tnie wydatki na uchodźców. Chce ukrócić wyłudzenia świadczeń przez osoby, które wyjechały z Polski. Natomiast osoby, które korzystają ze zbiorowego zakwaterowania, będą musiały partycypować w kosztach. Tak wynika z projektu specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy.
Fikcyjna kontrola
ZUS i ośrodki pomocy społecznej zyskają dostęp do informacji o dacie każdorazowego wjazdu i wyjazdu z Polski obywatela Ukrainy. Ma to uszczelnić system i zapobiec wyłudzaniu 500+, 300+, świadczeń rodzinnych czy rodzinnego kapitału wychowawczego.
Obecnie Straż Graniczna udostępnia datę utraty prawa do legalnego pobytu w Polsce, ustalaną z mocą wsteczną – datę wyjazdu przekazywaną, gdy wyjazd okaże się dłuższy niż na 30 dni. Jak przyznają projektodawcy, takie rozwiązanie skutkuje licznymi przypadkami nadpłat. Organy wypłacające wsparcie, w szczególności ZUS, nie mają wiedzy o wyjeździe obywatela Ukrainy. Wypłacają mu świadczenia, a dopiero później otrzymują od Straży Granicznej informację o utracie prawa do legalnego pobytu.
Czytaj więcej
Będziemy dochodzić zadośćuczynień i odszkodowań za straty moralne i materialne – mówią prawnicy Ludmiła Semenenko i Lech Obara – inicjatorzy punktów prawnej pomocy transgranicznej w Polsce i Ukrainie.
Okazuje się jednak, że nawet spóźniona informacja nie zawsze trafia do odpowiedzialnych za wypłatę świadczeń.