W ubiegłym roku Polak przeciętnie na potrzeby państwa oddał 8,2 tys. zł w formie różnych podatków. W tym roku ma to być już 8,5 tys. zł, a w 2013 r. – 8,6 tys. zł. Dla porównania – w 2008 r. było to 7,6 tys. zł, a w przełomowym pod względem obciążeń podatkowych 2009 proc. (zmniejszył się wtedy podatek PIT) – 7 tys. zł.
Wzrost tych przeciętnych podatków to po części efekt rozwoju gospodarczego, wzrostu naszych wynagrodzeń i zysków firm, ale także decyzji rządowych.
Podwyżka stawek VAT to jedna z najważniejszych podatkowych zmian od 2009 r. Od 2011 r. wzrosło opodatkowanie prawie wszystkich towarów i usług.
Stawka podstawowa, którą obłożonych jest większość naszych bardziej kosztownych zakupów (np. ubrania, meble, sprzęt RTV i AGD, materiały i usługi budowlane, itp.), wzrosła z 22 do 23 proc. Stawka obniżona (np. ryby przetworzone, gotowe posiłki, usługi hotelarskie i gastronomiczne) zwiększyła się z 7 do 8 proc. I tylko podatek na podstawowe artykuły spożywcze (np. chleb, nabiał, mąka) spadł z 7 do 5 proc. Rząd chciał w ten sposób chronić najbiedniejszych.
– Choć nie mamy dokładnych danych, podniesienie stawek VAT spowodowało niewątpliwie ubytek realnej siły nabywczej gospodarstw domowych. Zamiast oddawać więcej do budżetu państwa, mogły te pieniądze przeznaczyć na konsumpcję lub oszczędności – komentuje Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank.