Banki centralne skupują złoto

Popyt banków centralnych na kruszec jest rekordowo wysoki. Najwięcej kupują go instytucje z krajów zaliczanych do rynków wschodzących

Publikacja: 22.08.2012 01:51

Banki centralne skupują złoto

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Popyt banków centralnych i innych państwowych instytucji na złoto wyniósł w drugim kwartale tego roku rekordowe 157,5 t, ponaddwukrotnie więcej niż w podobnym okresie 2011 r. W tym czasie cały światowy popyt na złoto (także inwestycyjny, jubilerski i przemysłowy) wynosił 990 t, czyli o 7 proc. mniej niż w II kwartale 2011 r. – wynika z danych World Gold Council.

Wśród banków centralnych, które kupowały złoto w II  kwartale, znalazły się m.in. instytucje z Kazachstanu, Filipin, Meksyku, Turcji, Ukrainy i Rosji. Najwięcej kruszcu spośród nich zakupiły: bank centralny Republiki Turcji (34,6 t) oraz Bank Rosji (22,3 t).

Tyle wiadomo z oficjalnych danych. Jednak nieujawnione zakupy dokonywane przez część banków centralnych mogły okazać się większe. Wielką niewiadomą są np. operacje Ludowego Banku Chin, który od lat nie ogłasza wielkości swoich rezerw złota. Oficjalnie utrzymują się one wciąż na niezmienionym od 2009 r. poziomie 1054,1 t. Tymczasem sam tylko import kruszcu z Hongkongu (wykorzystywanego przez instytucje finansowe ChRL jako pośrednik) w pierwszej połowie 2012 r. wyniósł aż 383 ton, czyli więcej, niż wynoszą rezerwy złota takich krajów, jak Arabia Saudyjska czy Wielka Brytania. Nie wiadomo jednak, jaka jego część zaspokoiła popyt inwestycyjny i „jubilerski" Chińczyków, a za jaką odpowiadał Ludowy Bank Chin.

8,1 tysiąca ton złota zgromadziła Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych

Mimo rekordowego popytu banków centralnych na kruszec nie wszędzie jest on zauważalny. Spośród dziesięciu krajów mających największe rezerwy złota, od połowy 2011 r. do sierpnia 2012 r. zwiększyła ilość kruszcu w swoim skarbcu jedynie Rosja (nie licząc oczywiście Chin). O ile w czerwcu 2011 r. Bank Rosji miał 836 t złota, to w sierpniu 2012 r. już 918 t. Udział złota w rosyjskich rezerwach walutowych, które są trzecimi największymi na świecie (po chińskich i japońskich), wzrósł do 9,2 proc.

A jeszcze pięć lat temu w skarbcu Banku Rosji leżały tylko 402 t złota. Bank centralny najwięcej skupił go w czasie kryzysu 2008–2009, wyciągając w ten sposób pomocną dłoń do swoich koncernów wydobywczych. Rosja jest piątym na świecie producentem złota, po Chinach, USA, Australii i RPA.

Spośród krajów spoza pierwszej dziesiątki najwięcej złota od połowy zeszłego roku zakupiły banki centralne Turcji (wzrost ze 116 t do 244,2 t), Filipin (ze 158 t do 194,2 t) oraz Kazachstanu (z 70,4 t do 101,6 t).

Złota w rezerwach banków centralnych świata jest teraz (stan na sierpień) 31 353,4 t. Stanowi to ok. 18 proc. rezerw. W Europie banki wyraźnie stawiają na złoto. W krajach strefy euro mają go 10 787 t, co stanowi 62,8 proc. rezerw złota i waluty.

Najwięcej złota leży w podziemiach banku rezerw federalnych USA (8133,5 t, co stanowi 75,1 proc. rezerw walutowych kraju). Niemcy mają 3395,5 t (71,3 proc. rezerw), Włochy – 2452 t (71,6 proc.), a Szwajcaria 1040 ton (14,2 proc.).

Przez ostatnie pięć lat ceny złota poszły w górę o 145 proc., co było m.in. skutkiem obaw inwestorów przed załamaniem się światowego systemu finansowego. Obecny rok był  jak dotąd bardzo burzliwy dla rynku tego kruszcu. Uncja złota kosztowała we wtorek w Nowym Jorku 1630 dol., czyli o ok.  4 proc. więcej niż na początku stycznia. Ale od tegorocznego rekordu, ustanowionego w lutym, cena spadła jednak o prawie 9 proc., a od września zeszłego roku, gdy za uncję płacono ponad 1900 dol., złoto staniało aż o 14 proc.

Większość prognoz cen złota przewiduje ich umiarkowane zwyżki w nadchodzących miesiącach. Średnia przewidywań analityków zebranych przez agencję Bloomberga mówi, że na koniec III kwartału uncja złotego kruszcu będzie kosztowała 1675 dol., na koniec roku zaś – 1760 dol. Najbardziej pesymistyczna prognoza (autorstwa analityków National Australia Bank) mówi, że złoto będzie kosztowało na koniec roku 1500 dol. za uncję. Najoptymistyczniejsza (autorstwa Ronalda Stoeferle, analityka Erste Banku) przewiduje, że cena uncji dojdzie aż do 2188 dol.

 

Narodowy bank polski od złota woli papiery wartościowe

Polskie rezerwy trzymane w złocie wyglądają blado na tle Unii Europejskiej.  Narodowy Bank Polski ma niewiele ponad 100 ton złota, które przechowywane jest na rachunku w Banku Anglii w Londynie. Wartość kruszcu na koniec lipca wynosiła 5,3 mld dolarów, czyli prawie 18 mld zł. Stanowiło to zaledwie 5,2 proc. wartości naszych aktywów rezerwowych ogółem. W ciągu dwóch ostatnich lat bank centralny zyskał na trzymaniu złota blisko 40 proc. (ponad 50 proc. w przeliczeniu na złote), jednak woli rezerwy walutowe trzymać w papierach skarbowych krajów uznawanych za bezpieczne, m.in. USA, Niemiec czy Austrii. Nie wiadomo, czy NBP planuje w najbliższym czasie kupić więcej złota. – NBP nie informuje o swoich planach związanych ze strategią inwestycyjną – słyszymy w biurze prasowym NBP.

Biznes
Amerykanie bez TikToka. Apple i Google usuwają aplikację ze swoich sklepów
Biznes
Przenieśli produkcję z Polski do Niemiec i Rumunii. Grupowe zwolnienia na Pomorzu
Biznes
Państwowa agencja chce przejąć dawną spółkę Marka Falenty
Biznes
Totalizator Sportowy ma nowego prezesa. Została nim była podsekretarz stanu w MSZ
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Biznes
Polski potentat meblarski rozważa przejęcia za granicą. Kto jest na celowniku?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego