Reklama

Cezary Kocik, mBank, o podwyżce CIT dla banków: Szkodliwa, dyskryminująca i krótkowzroczna

Propozycja podniesienia podatku CIT wyłącznie dla sektora bankowego to działanie szkodliwe i dyskryminujące. To także krótkowzroczny ruch, za który najwyższą cenę zapłacą nie banki, a miliony Polaków oszczędzających na emeryturę oraz cała polska gospodarka stojąca przed ogromnymi wyzwaniami inwestycyjnymi.

Publikacja: 27.08.2025 17:49

Cezary Kocik, mBank, o podwyżce CIT dla banków: Szkodliwa, dyskryminująca i krótkowzroczna

Foto: mat. prasowe

Jako prezes jednego z największych banków w Polsce czuję się w obowiązku zabrać głos, ale nie w obronie interesu wąskiej grupy. Chcę mówić w imieniu całego systemu finansowego, którego stabilność jest właśnie podważana. Pragmatyzm nakazuje spojrzeć na fakty i liczby, a te są jednoznaczne.

Uderzenie w oszczędności Polaków

Po pierwsze, uderzenie w banki jest bezpośrednim uderzeniem w oszczędności emerytalne Polaków. To nie jest figura retoryczna, to czysta matematyka. Sektor bankowy to jeden z filarów warszawskiej giełdy. Akcje banków stanowią kluczowy składnik portfeli:

  • ponad 14 mln rachunków w Otwartych Funduszach Emerytalnych (OFE)
  • 4,3 mln kont w Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK)
  • 700 tys. rachunków PPE
  • 1,5 mln indywidualnych kont emerytalnych IKE oraz IKZE

Każde osłabienie wyników finansowych banków przez dodatkowe podatki oznacza spadek ich wyceny giełdowej, a w konsekwencji – realne uszczuplenie kapitału, który ciężką pracą gromadzą Polacy. mBank, którym kieruję, prowadzi największą liczbę maklerskich kont IKE oraz IKZE, więc mogę obiektywnie przekazać rządzącym – Wasze działania sprawiają, że Polacy regularnie i systematycznie zmniejszają swoje inwestycje w spółki z polskiej GPW, a stabilnej i zyskownej przyszłości, upatrują w amerykańskich korporacjach notowanych w Nowym Jorku.

Niespójność działań rządu

Po drugie, obserwujemy niepokojącą niespójność w działaniach rządu. Z jednej strony słusznie promuje się nowe formy oszczędzania, jak Osobiste Konto Inwestycyjne (OKI), by zachęcić Polaków do inwestowania. Z drugiej, jednym ruchem podcina się gałąź, na której siedzi cała Giełda Papierów Wartościowych – banki stanowią ponad 1/3 całego WIG20. Wybiórcze, karne opodatkowanie najważniejszej branży na GPW to sygnał odstraszający dla każdego inwestora, zarówno krajowego, jak i zagranicznego. To komunikat: „inwestujcie, ale pamiętajcie, że w każdej chwili możemy zmienić reguły gry dla wybranej branży i stracicie”. Taka nieprzewidywalność zabija zaufanie, które jest fundamentem rynku kapitałowego.

Reklama
Reklama

Banki partnerem a nie przeciwnikiem

Po trzecie, argument o rzekomych „nadmiernych” zyskach banków ignoruje fakty. Polski sektor bankowy jest już jednym z najbardziej obciążonych w Europie. Płacimy nie tylko standardowy CIT, ale również unikalny w skali kontynentu podatek od aktywów. Jako cały sektor, tylko w 2024 r. wpłaciliśmy do budżetu państwa ponad 24 mld zł w formie różnych danin. To równowartość 13 proc. wydatków na obronność zaplanowanych na 2025 r. lub 57 proc. rocznych nakładów na naukę i szkolnictwo wyższe. Jesteśmy partnerem państwa, a nie przeciwnikiem. Propozycja Ministerstwa Finansów tworzy nierównowagę rynkową i obniża naszą konkurencyjność.

Wreszcie, spójrzmy w przyszłość. Polska stoi przed epokowymi wyzwaniami. Transformacja energetyczna, której koszt szacuje się na setki miliardów euro, oraz konieczność zwiększenia wydatków na obronność wymagają mobilizacji gigantycznego kapitału. Środki publiczne i unijne nie wystarczą. Kluczową rolę musi odegrać zdrowy, rentowny i stabilny sektor bankowy, zdolny do finansowania tych inwestycji.

Kto ma finansować wielkie projekty w Polsce

Każda złotówka zabrana bankom w formie dodatkowego podatku to mniejszy kapitał własny, a w konsekwencji ograniczenie potencjału kredytowego dla gospodarki o dziesiątki miliardów złotych. Skutki tej decyzji odczują polskie firmy, które będą miały trudniejszy dostęp do finansowania inwestycji, innowacji i tworzenia miejsc pracy. Przed Polską gigantyczne inwestycje, które jako sektor moglibyśmy sfinansować. Chyba że wielkie polskie projekty jak atom czy CPK mają finansować nie konsorcja polskich banków, a banki zagraniczne. Czy takiej sytuacji oczekujemy?

Jesteśmy partnerem państwa, a nie przeciwnikiem. Propozycja Ministerstwa Finansów tworzy nierównowagę rynkową i obniża naszą konkurencyjność.

Cezary Kocik, prezes mBanku

Apeluję o racjonalną ocenę sytuacji. Zamiast szukać pieniędzy w kieszeniach przyszłych emerytów i podcinać zdolność gospodarki do wzrostu, rozpocznijmy poważny dialog o tym, jak wspólnie sfinansować przyszłość Polski. Stabilny, przewidywalny i sprawiedliwie traktowany sektor bankowy jest do tego niezbędnym partnerem. Działania ad hoc, motywowane bieżącymi potrzebami budżetowymi, przyniosą długofalowe szkody, których koszt poniesiemy wszyscy.

Jako prezes jednego z największych banków w Polsce czuję się w obowiązku zabrać głos, ale nie w obronie interesu wąskiej grupy. Chcę mówić w imieniu całego systemu finansowego, którego stabilność jest właśnie podważana. Pragmatyzm nakazuje spojrzeć na fakty i liczby, a te są jednoznaczne.

Uderzenie w oszczędności Polaków

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Powrót do szkoły?
Opinie Ekonomiczne
Skąd wziąć brakujące miliardy na inwestycje
Opinie Ekonomiczne
Ekspert: Zabranie 800+ Ukraińcom to zła wiadomość także dla polskich pracowników
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Trudne czasy dla ministra finansów
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Opinie Ekonomiczne
Diabelski dylemat: większe zadłużenie, czy wyższe podatki. Populizm w Polsce ma się dobrze
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama