Polak zrobił biopaliwo... z serwatki

Dzięki wynalazkowi młodego naukowca z Poznania, mamy technologię, która z serwatki zrobi nawet paliwo lotnicze. Właśnie dostał nagrodę Polskiej Akademii Nauk.

Publikacja: 17.12.2018 12:36

Polak zrobił biopaliwo... z serwatki

Foto: Adobe Stock

Jakkolwiek fantastycznie to brzmi, wynalazek nie tylko jest prawdziwy, ale został już nawet opatentowany. Pomysł trzydziestokilkulatka z Poznania doceniła nawet Polska Akademia Nauk i przyznała dr hab. inż. Piotrowi Oleśkowicz-Popielowi prestiżową nagrodę naukową AgroBioTop i 5 tys. euro.

Dr Oleśkowicz-Popiel z Instytutu Inżynierii Środowiska Politechniki Poznańskiej opracował sposób, by serwatkę, która w wielkiej ilości powstaje przy produkcji serów, przekształcać w biopaliwo. Ten pomysł ma nie tylko ogromne znaczenie dla rolnictwa i przemysłu spożywczego, ale też, co wyjątkowo cenne, spory potencjał komercjalizacji.

Na pytanie, skąd pomysł, by zainteresować się akurat serwatką, naukowiec odpowiada, że tego surowca jest w Polsce bardzo dużo. O ile słodka serwatka jest wykorzystywana w przemyśle spożywczym, to serwatka kwaśna zostaje zwykle ściekiem i jest problemem środowiskowym, a mleczarnie mają kłopot, co z nią zrobić. Tymczasem w Poznaniu naukowcy opracowywali proces oparty na wywodzący się z fermentacji metanowej, której produktem nie jest jednak metan a kwas kapronowy. - Gdy poddaliśmy serwatkę tej technologii fermentacji, okazało się, że te dwie rzeczy dobrze ze sobą współgrają i w ten sposób można z wysoką wydajnością produkować kwas kapronowy. A ten ma szerokie zastosowanie, odpowiednio rafinowany może być biopaliwem, a docelowo nawet paliwem lotniczym. To dalszy cel, ale do tego którego dążymy – mówi dr Oleśkowicz-Popiel. Ta metoda może mieć w przyszłości zastosowanie także do utylizacji innych odpadów z przemysłu rolno-spożywczego.

Patent szuka inwestora

Wynalazek poznańskiego naukowca ma ogromny wymiar praktyczny. Dr Oleśkowicz-Popiel jest optymistą, że jego wynalazek uda się skomercjalizować. Przyznawali to w nieoficjalnych rozmowach nawet przedstawiciele wielkich firm z sektora chemicznego. - Od początku przyszłego roku będziemy szukać inwestorów do przeskalowania – mówi naukowiec i przyznaje, że w jego dziedzinie biotechnologii przejście z laboratorium do pełnej skali nie jest proste i wymaga dłuższych badań pilotażowych. Sam przyglądał się jednak podczas studiów, jak wdraża się do biznesu odkrycia naukowe w Danii i w USA i jest dobrej myśli. - Potencjał jest na tyle duży, że mamy nadzieję, ze inwestor się znajdzie. Podobny pomysł jest komercjalizowany w USA, mamy podobne pomysły na dwóch krańcach świata, choć szczegóły rozwiązania są różne. Wiem, że tam było duże zainteresowanie, jestem przekonany, że i u nas takie będzie – dodaje.

Badania były finansowane z Narodowego Centrum Nauki, następnie z NCBR w programie LIDER. Naukowiec podkreśla, że komercjalizacja jest niezwykle korzystna dla uczelni, szczególnie taka, która wykorzystuje bezpośrednio wyniki badań i tworzy spółki typu spin-off, choć przyznaje, że tego typu aktywności nie ma w Polsce zbyt dużo. - Czas to zmienić. Technologia, którą opracowaliśmy doskonale wpisuje się w koncepcję gospodarki obiegu zamkniętego i zrównoważonego rozwoju, gdzie odpady i ścieki wykorzystywane są do produkcji związków chemicznych o znaczącej wartości rynkowej – dodaje.

Nagroda PAN

Wynalazek spotkał się z uznaniem krajowej nauki. Za wysoką wartość pracy dla ochrony środowiska, dzięki nowej możliwości zagospodarowania uciążliwych odpadów i za jej zgodność z ideą gospodarki cyrkulacyjnej Komitet Biotechnologii Polskiej Akademii Nauk przyznał dr Oleśkowicz-Popielowi nagrodę AgroBioTop. Ta przyznawana od 2017 r. nagroda honoruje młodych uczonych, których dokonania z zakresu biotechnologii przyczyniły się do rozwoju nauk rolniczych i wnoszą? wybitny wkład w rozwój rolnictwa. Nagrodę finansową 5 tys. euro funduje firma Bayer.

Poznańska technologia przekształcania serwatki spotkała się z uznaniem PAN, bo jest prosta, jednostopniowa i oparta na wykorzystaniu jednego surowca, czyli właśnie kwaśnej serwatki. Odkrycie ma ogromne znaczenie dla krajowego rolnictwa, bo Polska zajmuje 4. miejsce w Europie (po Niemczech, Francji i Włoszech) w produkcji serów twarogowych. Rocznie na eksporcie serów twarogowych zarabiamy ponad 4 mld zł. Jednak przy okazji powstają miliony metrów sześciennych serwatki, która - niezagospodarowana – jest odprowadzana do ścieków, a czasem trafia wprost do jezior czy rzek, co może doprowadzić do zaburzenia równowagi ekologicznej.

Tymczasem państwa UE zobowiązały się do zmniejszenia odpadów żywności do 30 proc. w 2025 r. i 50 proc. do roku 2030 . – Opracowana przez prof. Piotra Oleśkowicza-Popiela nowa technologia wytwarzania biopaliw z wykorzystaniem odpadów organicznych wspomaga osiągnięcie tego celu, wpływa także na zróżnicowanie źródeł pozyskiwania energii – mówi prof. dr hab. Maciej Żylicz i dodaje, że także dzięki temu odkryciu w przyszłości alternatywnym źródłem energii do ropy, gazu czy innych paliw kopalnych może być pozyskiwanie tak zwanej „zielonej energii" z odpadów organicznych.

- Serdecznie gratulujemy profesorowi Piotrowi Oleśkowiczowi-Popielowi otrzymania nagrody AgroBioTop – mówi Joerg Rehbein, szef działu naukowego Crop Science w firmie Bayer na Europę centralną i wschodnią. Zauważa, że odpowiedzialność człowieka wobec środowiska i odpowiedź na problemy cywilizacyjne to dziś intensywnie dyskutowany temat, jak choćby podczas Szczytu Klimatycznego COP24 w Katowicach. – Prace prof. Oleśkowicza-Popiela świetnie ukazują w jak efektywny sposób nauka może odpowiadać na wyzwania przyszłości - tłumaczy.

Dr hab. inż. Piotr Oleśkowicz-Popiel jest profesorem nadzwyczajnym w Instytucie Inżynierii Środowiska oraz prodziekanem Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska Politechniki Poznańskiej. Ma stopień doktora habilitowanego nauk technicznych w zakresie inżynierii środowiska. Ukończył studia magisterskie na Uniwersytecie w Aalborgu w Danii i obronił doktorat na Duńskim Uniwersytecie Technicznym, prowadząc badania dotyczące produkcji biopaliw dla ekologicznych gospodarstw rolnych. W ramach stażu podoktorskiego w Laboratorium Narodowym Lawrence Berkeley w Kalifornii zajmował się analizą techniczno-ekonomiczną biorafinerii. Obecnie prowadzi własną grupę badawczą, której celem jest opracowywanie nowych metod biotechnologicznych do produkcji biopaliw i biochemikaliów ze ścieków i odpadów organicznych.

Jakkolwiek fantastycznie to brzmi, wynalazek nie tylko jest prawdziwy, ale został już nawet opatentowany. Pomysł trzydziestokilkulatka z Poznania doceniła nawet Polska Akademia Nauk i przyznała dr hab. inż. Piotrowi Oleśkowicz-Popielowi prestiżową nagrodę naukową AgroBioTop i 5 tys. euro.

Dr Oleśkowicz-Popiel z Instytutu Inżynierii Środowiska Politechniki Poznańskiej opracował sposób, by serwatkę, która w wielkiej ilości powstaje przy produkcji serów, przekształcać w biopaliwo. Ten pomysł ma nie tylko ogromne znaczenie dla rolnictwa i przemysłu spożywczego, ale też, co wyjątkowo cenne, spory potencjał komercjalizacji.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Hubert Kamola został prezesem ZA Puławy
Biznes
Rosja kupiła już zachodnie części do samolotów bojowych za pół miliarda dolarów
Biznes
Pasjonaci marketingu internetowego po raz 22 spotkają się w Krakowie
Biznes
Legendarny szwajcarski nóż ma się zmienić. „Słuchamy naszych konsumentów”
Biznes
Węgrzy chcą przejąć litewskie nawozy. W tle oligarchowie, Gazprom i Orban