Ikea od 30 lat starała się uzyskać zgodę na rozpoczęcie działalności detalicznej, ale dopiero w 2016 roku rząd zgodził się na szwedzkie inwestycje na rynku meblarskim. Dwa lata trwało szukanie odpowiedniej lokalizacji na pierwszy sklep. Wybór padła ostatecznie na Hajdarabad na południu kraju, mimo, że siedziba szwedzkiego koncernu w Indiach znajduje się w Bengaluru.

Według obliczeń analityków Ikea wydała 10 miliardów indyjskich rupii, co stawi 10 proc. całkowitej kwoty inwestycji, na budowę sklepu. Jest to jedna z największych inwestycji zagranicznych na mocno rozdrobnionym indyjskim rynku meblowym.

Ikea postanowiła dostosować ofertę do nowego rynku i wbrew tradycji odeszła od jednego z filarów polityki IKEI, czyli samodzielnego montażu zakupionych mebli w domu. W sklepie zatrudniono 150 osób, które będą się zajmować montażem mebli, ponieważ z analiz i badania rynku wynika, że mieszkańcy Indii nie kupią mebli, które będą musieli sami sobie złożyć.

Specjalnie dla mieszkańców Indii w Ikei będzie też można kopić zestawy do przenoszenia kilkudaniowych posiłków, patelnie do przygotowywania indyjskich chlebków i materace zawierające włókna kokosowe, tzw. kojrę. Ceny maja też być dostosowane do średnich indyjskich zarobków. Szwedzka sieć ofertę kieruje głównie do młodych ludzi oraz klasy średniej.

Pierwszego roku nowy sklep Ikea odwiedzi prawdopodobnie 6 mln klientów - pisze agencja Bloomberga. Szwedzka sieć zamierza w najbliższych latach otworzyć ich w tym kraju 25, w takich miastach jak Bombaj, Bengaluru, Delhi, Ćennaj, Kalkuta, Ahmedabad, Surat i Pune. Szwedzi zamierzają zainwestować w Indiach 105 mld rupii czyli 1,5 mld dolarów - informuje CNN Money.