Aktualizacja: 19.04.2025 17:31 Publikacja: 30.04.2024 17:28
Foto: Adobe Stock
Jeśli ktoś liczył na wyższą zmienność we wtorek na rynku walutowym, może czuć się rozczarowany. Co prawda, w teorii, nie brakowało elementów, które do tej większej zmienności mogłyby doprowadzić, ale ostatecznie tym razem teoria nie miała przełożenia na praktykę.
Wydarzenia rynkowe, od początku dnia, upływały pod znakiem mocniejszego dolara, a ten wywierał z kolei presję na złotego, szczególnie w pierwszej części notowań. Nasza waluta przez cały dzień była jednak słabsza niż w poniedziałek, ale nie był to jakiś znaczący ruch. Po południu dolar drożał o około 0,3 proc. i trzeba było za niego płacić 4,03 zł. Euro zyskiwało 0,2 proc. i wyceniane było na 4,32 zł. - Popołudniowa faza sesji mija pod znakiem zamykania pozycji przed długim weekendem majowym. Nie sprzyjają również lekkie spadki na rynkach bazowych. Na parach związanych ze złotym widoczna jest lekka presja podażowa przy relatywnie stabilnym eurodolarze — wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ. Rynek praktycznie nie zareagował na wtorkowe dane o inflacji w Polsce czy też na słabsze odczyty z amerykańskiej gospodarki w drugiej części dnia.
Złoty w czwartkowy poranek notował niewielkie zmiany. Rynek czeka dzisiaj przede wszystkim na decyzję EBC w spra...
Rubel rosyjski umocnił się w tym roku bardziej niż jakakolwiek inna waluta czy metal szlachetny. To m.in. skutek...
Poprawa globalnych nastrojów na rynkach bije w notowania dolara, wzmacniając jednocześnie krajową walutę.
W środę wieczorem złoty wyraźnie zyskiwał na wartości. W czwartek część tego ruchu jest korygowana.
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Temat ceł nadal jest kluczowy dla rynków. Złoty w burzliwym otoczeniu stara się jednak łapać stabilizację.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas