Polska waluta lekko koryguje efektowne umocnienie, będąc pod wpływem czynników globalnych. Kurs dolara do złotego po spadku we wtorek do najniższego poziomu od ponad siedmiu lat (3,58 zł), w środę rano powrócił do poziomu 3,61 zł. Więcej trzeba także płacić za euro, które kosztuje nieco ponad 4,25 zł oraz za franka szwajcarskiego, wycenianego na ok. 4,56 zł.

Dolar odrabia straty, RPP decyduje o stopach procentowych

Nastawienie inwestorów do złotego nadal w dużej mierze pozostaje uzależnione od czynników globalnych. Polska waluta w ostatnich tygodniach dostała solidne paliwo do wzrostów. Czynnikiem wspierającym złotego była osłabiająca się amerykańska waluta, która w środowy poranek próbuje odrabiać straty, co przekłada się na odbicie notowań dolara do złotego.  

Na krajowym rynku uwagę inwestorów przykuwa dzisiejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych. Z przewidywań ekonomistów wynika, że zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie. – Konsensus wskazuje na brak zmian stóp, ale nie jest to tak miażdżąca większość, jak przy poprzednich posiedzeniach Rady. Zarówno wśród ekonomistów, jak  i wśród inwestorów istnieje zauważalna mniejszość obstawiająca kontynuację cięć już teraz. My przychylamy się do zdania większości i nie sądzimy tym samym, aby posiedzenie samo w sobie było dużym wydarzeniem dla rynku – wskazują w komentarzu porannym ekonomiści Banku Pekao.