Reklama

Dolar w opałach, złoty zyskuje

Czwartek na rynku walutowym upływał pod znakiem słabego dolara. To zaś wspierało notowania złotego.

Publikacja: 26.06.2025 17:24

Dolar w opałach, złoty zyskuje

Foto: Adobe Stock

Od początku dnia inwestorzy wyprzedawali dolara w skali globalnej. Para EUR/USD rosła w drugiej części dnia o 0,5 proc. i tym samym była powyżej poziomu 1,17.

Czytaj więcej

Zgrzyt na linii zarząd PZU - skarb państwa. Spółka wypłaci sowitą dywidendę

– Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa. Podczas gdy teoretycznie oczekiwano, że taryfy wzmocnią dolara poprzez zmniejszenie importu i wsparcie wzrostu krajowego, nieprzewidywalny charakter tych polityk zachwiał zaufaniem inwestorów i stworzył niejasne perspektywy dla gospodarki USA. Ta niepewność skłoniła wielu zagranicznych inwestorów do zmniejszenia swojego zaangażowania w aktywa amerykańskie, co przyczyniło się do prawie 10 proc. spadku indeksu dolara amerykańskiego w stosunku do głównych walut w tym roku.  Innym czynnikiem podważającym dolara jest rosnący sceptycyzm co do ogólnego stanu zdrowia i stabilności gospodarki USA. Wreszcie, względna odporność innych gospodarek, zwłaszcza w Europie i Azji, pogłębiła spadek dolara – wskazuje Mateusz Czyżkowski, analityk XTB.

Złoty najmocniejszy od 2020 roku

To, co się dzieje na globalnym rynku, wspiera także złotego w relacji z dolarem. Nasza waluta umacniała się w czwartek po południu o około 0,7 proc. i tym samym dolar był w okolicach 3,62 zł. Tak niskie wartości widzieliśmy ostatnio w 2020 r.

– Czwartek przyniósł pogłębienie dynamiki zniżki USD/PLN. Testowaliśmy okolice 3,60-3,61 PLN. Sforsowanie tejże bariery otwierać będzie drogę do spadku poniżej wartości z 2020 r., czyli złoty będzie miał szansę być najmocniejszy do USD od 2018 r. – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ. 

Reklama
Reklama

Mniej działo się na innych para walutowych ze złotym. Euro taniało o 0,2 proc. do poziomu 4,24 zł, a frank o 0,1 proc. do 4,52 zł.

Od początku dnia inwestorzy wyprzedawali dolara w skali globalnej. Para EUR/USD rosła w drugiej części dnia o 0,5 proc. i tym samym była powyżej poziomu 1,17.

– Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa. Podczas gdy teoretycznie oczekiwano, że taryfy wzmocnią dolara poprzez zmniejszenie importu i wsparcie wzrostu krajowego, nieprzewidywalny charakter tych polityk zachwiał zaufaniem inwestorów i stworzył niejasne perspektywy dla gospodarki USA. Ta niepewność skłoniła wielu zagranicznych inwestorów do zmniejszenia swojego zaangażowania w aktywa amerykańskie, co przyczyniło się do prawie 10 proc. spadku indeksu dolara amerykańskiego w stosunku do głównych walut w tym roku.  Innym czynnikiem podważającym dolara jest rosnący sceptycyzm co do ogólnego stanu zdrowia i stabilności gospodarki USA. Wreszcie, względna odporność innych gospodarek, zwłaszcza w Europie i Azji, pogłębiła spadek dolara – wskazuje Mateusz Czyżkowski, analityk XTB.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Waluty
Amerykańska inflacja uderzyła w złotego
Waluty
Złoty natrafił na przeszkody
Waluty
Złoty ma się dobrze. PKB bez wpływu na rynek
Waluty
Złoty ustabilizował się po zeszłotygodniowym rajdzie
Waluty
Złoty zyskuje. Inwestorzy wypatrują rozejmu w Ukrainie
Reklama
Reklama