Od początku dnia inwestorzy wyprzedawali dolara w skali globalnej. Para EUR/USD rosła w drugiej części dnia o 0,5 proc. i tym samym była powyżej poziomu 1,17.
Czytaj więcej
Zwyczajne Walne Zgromadzenie PZU odrzuciło w środę zgłoszoną przez ministra aktywów państwowych u...
– Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa. Podczas gdy teoretycznie oczekiwano, że taryfy wzmocnią dolara poprzez zmniejszenie importu i wsparcie wzrostu krajowego, nieprzewidywalny charakter tych polityk zachwiał zaufaniem inwestorów i stworzył niejasne perspektywy dla gospodarki USA. Ta niepewność skłoniła wielu zagranicznych inwestorów do zmniejszenia swojego zaangażowania w aktywa amerykańskie, co przyczyniło się do prawie 10 proc. spadku indeksu dolara amerykańskiego w stosunku do głównych walut w tym roku. Innym czynnikiem podważającym dolara jest rosnący sceptycyzm co do ogólnego stanu zdrowia i stabilności gospodarki USA. Wreszcie, względna odporność innych gospodarek, zwłaszcza w Europie i Azji, pogłębiła spadek dolara – wskazuje Mateusz Czyżkowski, analityk XTB.
Złoty najmocniejszy od 2020 roku
To, co się dzieje na globalnym rynku, wspiera także złotego w relacji z dolarem. Nasza waluta umacniała się w czwartek po południu o około 0,7 proc. i tym samym dolar był w okolicach 3,62 zł. Tak niskie wartości widzieliśmy ostatnio w 2020 r.
– Czwartek przyniósł pogłębienie dynamiki zniżki USD/PLN. Testowaliśmy okolice 3,60-3,61 PLN. Sforsowanie tejże bariery otwierać będzie drogę do spadku poniżej wartości z 2020 r., czyli złoty będzie miał szansę być najmocniejszy do USD od 2018 r. – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.