Zawody prawnicze: ministerialny projekt należy odrzucić

Zarysowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości droga na skróty do uzyskania tytułów adwokata lub radcy prawnego budzi szczególny niepokój – pisze Roman Nowosielski, adwokat

Publikacja: 23.07.2008 08:19

Prawnicy Pro Bono

Prawnicy Pro Bono

Foto: Rzeczpospolita

Red

Przede wszystkim trudno nie zauważyć, że ministerialne propozycje są sprzeczne z konstytucyjną pozycją zawodu adwokata/radcy prawnego, zaliczanego do zawodów zaufania publicznego. To szczególne ich usytuowanie w ramach systemu prawnego nie może być traktowane wyłącznie jako rodzaj przywileju, lecz rodzi także bardzo poważne obowiązki.

Pojęcie to zawiera w sobie semantyczne jądro, które już odróżnia je od innych profesji poprzez odwołanie się do kwantyfikatora „zaufania”. Oznacza to, że osoba wykonująca zawód adwokata/radcy prawnego musi gwarantować innym członkom społeczeństwa, że będzie wykonywać ten zawód w sposób, który wzbudzi i utrwali zaufanie. W praktyce sprowadza się to do zapewnienia klientom absolutnego bezpieczeństwa w kontaktach z adwokatem/radcą prawnym w sytuacji, w której szukający pomocy prawnej będzie mógł „z zaufaniem” przedstawić wszelkie nurtujące go problemy członkowi tych korporacji.

Nie wystarczy tu uzyskanie zaufania w zwykłej relacji osoba – osoba. To zaufanie ma przybrać postać kwalifikowaną „zaufania publicznego”. To zaś implikuje, że w swym postępowaniu wykonujący te dwa zawody będą działać tak, że inne osoby (poza mandantem) oraz podmioty publiczne będą mieć zaufanie do członka korporacji. Adwokat/radca prawny nie będzie stosować metod bezprawnych sprzecznych z obowiązującym prawem, zasadami współżycia społecznego i etyką zawodową, aby uzyskać sukces dla swego mocodawcy. Wszystkie podmioty zewnętrzne w stosunku do adwokata/radcy prawnego i ich mandanta na podstawie wskazanych zasad będą mogły mieć uzasadnione zaufanie do członka korporacji i pewność, że nie zostaną zaskoczone działaniami sprzecznymi z prawem, etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego. Nadto szczególna pozycja adwokata/radcy prawnego jako członków zawodów zaufania publicznego gwarantuje, iż osoby te nie ugną się przed możliwymi sprzecznymi działaniami innych uczestników obrotu prawnego (w tym nawet o charakterze publicznym), korzystając z wynikającej z ich pozycji ochrony prawnej.

Konkludując, chodzi więc o zaufanie zarówno w relacji wewnętrznej adwokat/radca prawny – mandant, jak i zewnętrznej adwokat/radca prawny – pozostali uczestnicy obrotu prawnego, zarówno ci o charakterze instytucjonalnym (publicznym) jak i podmioty prywatne.

Szczególna odpowiedzialność spoczywa na adwokatach/radcach prawnych choćby z tytułu prawa do potwierdzania za zgodność bardzo ważnych dokumentów, na przykład podpisu mandanta na pełnomocnictwie, zakresu umocowania, czy tez kopii załączanych dokumentów. Nikt nie weryfikuje rzetelności czynności zdziałanych w tym zakresie przez adwokata/radcę prawnego, ponieważ korzystają oni z domniemania, iż są zgodne z prawem. Nietrudno wyobrazić sobie negatywne skutki, jakie może wywoływać dla bezpieczeństwa obrotu prawnego na przykład posługiwanie się sfałszowanym pełnomocnictwem.

Tym wszystkim zagrożeniom zapobiega skutecznie istniejący system kształcenia aplikantów adwokackich/radcowskich, w którym kładzie się bardzo duży nacisk na etyczny wymiar wykonywania zawodów oraz odpowiedzialność dyscyplinarną aplikantów już w trakcie odbywania aplikacji.

Wady i zagrożenia wypływające z projektu MS eliminuje istniejący system kształcenia aplikantów adwokackich lub radcowskich

Sama podległość patronowi nie zwalnia bowiem aplikanta od odpowiedzialności z tytułu czynów sprzecznych z zasadami etyki zawodowej.

Trwająca trzy i pół roku aplikacja daje pewność gruntownego poznania adepta sztuki prawniczej i oceny, czy będzie on spełniał kryteria pozwalające zaliczyć go do osób wykonujących zawód zaufania publicznego. Należy też pamiętać, że aspirujący do tytułu adwokata/radcy prawnego podlega ocenie i kontroli ze strony innych uczestników obrotu prawnego (sędziów, prokuratorów etc.), którzy bez problemu mogą się kontaktować z patronem danego aplikanta i prostować mu ścieżki życiowe.

Ten aspekt zagadnienia nie został zauważony w projekcie MS. Nie zostały w nim przewidziane żadne mechanizmy (poza klasyczną odpowiedzialnością cywilną czy karną) pozwalające oceniać postawę etyczną młodych prawników i korygować ją na bieżąco już w momencie zaistnienia z pozoru niewielkich nieprawidłowości, które, niewyeliminowane na czas, mogą przybrać bardzo poważny rozmiar. Co więcej, w takim systemie nie będzie możliwe zebranie rzetelnej informacji o postawie etycznej kandydata do zawodu adwokata/radcy prawnego, a samo posłużenie się rekomendacjami osób z tego środowiska nie może być uznane za wystarczające.

Skoro droga wskazana przez MS nie gwarantuje ukształtowania młodego prawnika jako osoby godnej sprawowania zawodu zaufania publicznego, nie może zostać zaakceptowana. Sposób przygotowania do zawodu adwokata/radcy prawnego zgodny z projektem MS całe ryzyko wynikające z niewłaściwej postawy etycznej młodych ludzi przerzuca na barki klienta, co z powodów oczywistych nie powinno mieć miejsca.

Wady i zagrożenia wypływające z projektu MS eliminuje istniejący system kształcenia aplikantów adwokackich/radcowskich. Jest on oparty na podstawowej zasadzie: z jednej strony aplikant zdobywa niezbędną wiedzę teoretyczną i praktyczną, a z drugiej kształtowana jest jego postawa etyczna poprzez relację mistrz – uczeń, patron – aplikant.

To w trakcie bardzo osobistego kontaktu, opartego na wzajemnym zaufaniu, można przekazać młodemu człowiekowi zrąb podstawowych zasad, które zagwarantują w praktyce, że będzie on godnie wykonywał zawód zaufania publicznego.

Ten model kształcenia jest powszechnie stosowany we wszystkich zawodach prawniczych: sędziego, prokuratora, notariusza, komornika, a także adwokata/radcy prawnego. Nie wynika on wyłącznie z przywiązania do tradycji, ale ma swe źródło w wieloletnim doświadczeniu w kształtowaniu postaw młodych ludzi. Tym kryteriom poddane są również osoby, które do zawodów adwokata i radcy prawnego przychodzą jako byli sędziowie, prokuratorzy, notariusze. Również osoby ze zdanymi egzaminami sędziowskimi i prokuratorskimi mogą się ubiegać o wpis na listę adwokatów/radców prawnych, jeżeli wykażą się odpowiednim doświadczeniem i praktyką zawodową. Pamiętać należy, że one odbyły aplikację sądową/prokuratorską, gdzie miały swych patronów i na bieżąco oceniano i korygowano ich postawę etyczną.

Wyjątku od zasady nie stanowi możliwość zdawania egzaminu adwokackiego/radcowskiego przez doktoranta prawa, bo oni również w czasie pisania pracy doktorskiej funkcjonowali w relacjach mistrz – uczeń. Postawa etyczna kandydata na doktora prawa jest jednym z warunków dopuszczenia do obrony pracy doktorskiej. W tym przypadku rolę patrona pełni promotor doktoranta.

Projekt MS zrywa z przemyślaną, sprawdzoną konstrukcją szkolenia młodych prawników, gwarantującą wychowanie pełnowartościowych członków korporacji nie tylko pod względem merytorycznym, ale – co równie ważne – legitymujących się najwyższym poziomem etycznym pozwalającym zaliczyć ich do grona osób zaufania publicznego.

Krytykowana propozycja MS uderza w młodych prawników, którzy wybrali drogę dojścia do zawodu adwokata/radcy prawnego poprzez aplikację zawodową. Stawia ich w nieporównywalnie gorszej sytuacji niż kolegów funkcjonujących jako doradcy prawni. W trakcie aplikacji podlegają oni rygorystycznie przestrzeganemu obowiązkowi nauki w wymiarze teoretycznym i praktycznym, muszą stosować się do zasad etycznych danego zawodu, ponoszą odpowiedzialność dyscyplinarną, a ponadto nie mogą być dodatkowo zatrudniani bez zgody patrona i ORA.

Cały trud włożony w naukę i przygotowanie zawodowe niewątpliwie powoduje, że będą zdecydowanie przewyższać zawodowo osoby, które jako doradcy prawni tylnymi drzwiami uzyskają tytuł zawodowy adwokata/radcy prawnego. Będzie to sprzeczne z niekwestionowaną zasadą prawną, w myśl której osoby w takiej samej sytuacji faktycznej i prawnej (ukończenie studiów prawniczych) będą podlegały innym reżimom prawnym. Osoby te mogą się czuć zasadnie pokrzywdzone zrównaniem ich w prawach z kolegami, którzy na skróty zmierzają do zostania członkami korporacji. Narusza to konstytucyjną zasadę równego traktowania obywateli w analogicznej sytuacji faktycznej i prawnej. Ponadto niebagatelną kwestią jest także to, że odbywający aplikację adwokacką/radcowską uiszczają niemałe koszty swojego szkolenia – opłata roczna sięga bowiem sześciokrotności płacy minimalnej.

Niesprawiedliwe jest zatem stworzenie doradcom prawnym drogi dostępu do zawodu niewiążącej się z koniecznością ponoszenia opłat, podczas gdy aplikanci obowiązani są uiszczać znaczne kwoty.

Skoro na chwilę obecną dostęp do aplikacji zawodowej jest nieograniczony, to nie ma racjonalnych powodów przemawiających za tworzeniem dodatkowej drogi uzyskania tytułów adwokata i radcy prawnego, tym bardziej że budzi ona tak wiele zastrzeżeń.

Przede wszystkim trudno nie zauważyć, że ministerialne propozycje są sprzeczne z konstytucyjną pozycją zawodu adwokata/radcy prawnego, zaliczanego do zawodów zaufania publicznego. To szczególne ich usytuowanie w ramach systemu prawnego nie może być traktowane wyłącznie jako rodzaj przywileju, lecz rodzi także bardzo poważne obowiązki.

Pojęcie to zawiera w sobie semantyczne jądro, które już odróżnia je od innych profesji poprzez odwołanie się do kwantyfikatora „zaufania”. Oznacza to, że osoba wykonująca zawód adwokata/radcy prawnego musi gwarantować innym członkom społeczeństwa, że będzie wykonywać ten zawód w sposób, który wzbudzi i utrwali zaufanie. W praktyce sprowadza się to do zapewnienia klientom absolutnego bezpieczeństwa w kontaktach z adwokatem/radcą prawnym w sytuacji, w której szukający pomocy prawnej będzie mógł „z zaufaniem” przedstawić wszelkie nurtujące go problemy członkowi tych korporacji.

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów