Spór zainicjowało niemieckie stowarzyszenie zwalczania nieuczciwej konkurencji . Wystąpiło ono do sądu o zakazanie przedsiębiorstwu PB Vi Goods sprzedaży napoju bezalkoholowego o nazwie „Virgin Gin alkoholfrei” (Virgin Gin bezalkoholowy). Stowarzyszenie uważa, że oznaczenie to jest sprzeczne z prawem Unii, zgodnie z którym gin powinien być wytwarzany poprzez aromatyzowanie jagodami jałowca alkoholu etylowego pochodzenia rolniczego, a minimalna objętościowa zawartość alkoholu w nim musi wynosić 37,5 procent.
Czytaj więcej
Forsowane przez resort zdrowia przepisy zakażą już nie tylko reklamy mocnego alkoholu, ale też pi...
Niemiecki sąd miał wątpliwość, czy art. 10 ust. 7 rozporządzenia 2019/787, zakazujący używania nazw napojów spirytusowych do napojów bezalkoholowych, produktów spożywczych ani innych środków spożywczych w sposób, który wprowadza w błąd konsumenta lub wykorzystuje renomę napojów spirytusowych, nie jest sprzeczny z art. 16 Karty praw podstawowych UE, chroniącym swobodę przedsiębiorczości. Zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości z pytaniem prejudycjalnym w tej sprawie.
TSUE: można sprzedawać napój o smaku ginu, ale nie z etykietą „gin bezalkoholowy”
Trybunał stwierdził, że prawo Unii wyraźnie zakazuje prezentacji i etykietowania napoju takiego jak oferowany przez PB Vi Goods jako „ginu bezalkoholowego” przez sam fakt, że napój ten nie zawiera alkoholu.
- Fakt, że nazwie prawnej „gin” towarzyszy oznaczenie „bezalkoholowy”, nie ma w tym względzie znaczenia. Wolność prowadzenia działalności gospodarczej zapisana w Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej nie stoi na przeszkodzie temu zakazowi, więc nie powoduje jego nieważności – uznał TSUE.