Reklama
Rozwiń
Reklama

Ulga na powrót w PIT. Czy przysługuje, gdy pracownik nie miał zagranicznego meldunku?

Nawet kilkuletni pobyt za granicą i praca tam nie gwarantują, że po przeprowadzce do ojczyzny można skorzystać w PIT z tzw. ulgi na powrót.

Publikacja: 27.12.2025 16:15

Ulga na powrót w PIT. Czy przysługuje, gdy pracownik nie miał zagranicznego meldunku?

Foto: Adobe Stock

Polacy są mobilni i dla pracy gotowi są nawet na wyprowadzkę z kraju. Wielu z nich jednak wraca i liczy, że skorzysta na tym podatkowo. Nie jest to jednak takie proste, co potwierdza jeden z najnowszych wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Gdańsku.

Czy Polak wracający z zagranicy może liczyć na preferencję w PIT?

Sprawa dotyczyła kobiety, która przez wiele lat pracowała w Holandii. We wniosku o interpretację wyjaśniła, że w Holandii przebywała nieprzerwanie od marca 2017 r. Pracowała tam jako pracownik tymczasowy i wynajmowała pokój w mieszkaniu firmowym, w którym nie mogła się jednak zameldować. Podatniczka tłumaczyła, że w latach 2017-2024 nie przebywała na terytorium Polski dłużej niż 183 dni. A jej centrum interesów osobistych i gospodarczych znajdowało się wówczas w Holandii. Składała tam zeznania podatkowe i płaciła podatki. Przyznała jednak, że z uwagi na zameldowanie w kraju składała też deklaracje PIT-36 w Polsce.

Kobieta tłumaczyła, że w Holandii nie była uznawana za rezydenta podatkowego przez brak zameldowania, które zgodnie z tamtejszym prawem stanowi warunek niezbędny do uzyskania certyfikatu. Ale ponieważ w 2025 r. wróciła do Polski, gdzie od marca znalazła nowe zajęcie, zadeklarowała chęć skorzystania z tzw. ulgi na powrót w kolejnych latach.

Fiskus zielonego światła na to nie dał. Przypomniał, że ulga na powrót z art. 21 ust. 1 pkt 152 ustawy o PIT polega na zwolnieniu od podatku dochodowego niektórych przychodów osiągniętych w czterech kolejno po sobie następujących latach przez podatników, którzy w wyniku przeniesienia miejsca zamieszkania na terytorium Polski po 31 grudnia 2021 r. podlegają tu nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu. Po szczegółowej analizie przepisów i sytuacji życiowej podatniczki urzędnicy doszli jednak do przekonania, że ta preferencja w opisanym przypadku nie przysługuje. Ich zdaniem przez cały okres świadczenia pracy w Holandii interesy osobiste wnioskodawczyni koncentrowały się bowiem w ojczyźnie.

Reklama
Reklama

W Polsce został jej małoletni syn, z którym utrzymywała kontakty. Tu mieszkała też jej rodzina, którą wspierała finansowo. Fiskus zwrócił też uwagę, że kobieta miała w Polsce mieszkanie, które otrzymała w darowiźnie jako zabezpieczenie na przyszłość. W jego ocenie z całokształtu okoliczności przedstawionych we wniosku nie wynika, żeby kobieta podejmowała jakiekolwiek działania, które zmierzałyby do stałego zamieszkania w Holandii. Wręcz przeciwnie, potwierdzają, że celem jej wyjazdu były względy zarobkowe i to w Polsce miała cały czas ośrodek interesów osobistych. W konsekwencji zdaniem fiskusa, skoro tak, to pomimo przeprowadzenia się po 7 latach z Holandii do Polski i podjęcia pracy w kraju prawo do ulgi na powrót jej nie przysługuje.

Co decyduje o rezydencji podatkowej w innym kraju i prawie do ulgi na powrót?

Kobieta nie zgodziła się z taką oceną jej sytuacji. Zaskarżyła interpretację, ale przegrała. Gdański WSA również zauważył, że do spornej ulgi nie uprawnia każde faktyczne przeniesienie czy zmiana miejsca zamieszkania, ale tylko takie, którego następstwem jest zmiana rezydencji podatkowej na polską. Sąd nie kwestionował co prawda, że skarżąca zamieszkiwała w Holandii w związku z zatrudnieniem. Nie przebywała też w Polsce powyżej 183 dni w roku podatkowym i w związku z zakończeniem zatrudnienia w Holandii i brakiem nowej pracy, wróciła na stałe do Polski.

Niemniej w ocenie WSA faktyczny "powrót" do Polski, nie spowodował objęcia jej nieograniczonym obowiązkiem podatkowym w kraju, bo pomimo wyjazdu nigdy nie przestała być polskim rezydentem. Zgodził się też z urzędnikami, że w okresie pracy w Holandii skarżąca miała związki z Polską świadczące o pozostaniu jej centrum interesów życiowych w ojczyźnie. A było to nie tylko mieszkanie, dziecko pozostawione pod opieką ojca czy auto zarejestrowane w Polsce. Istotne okazało się także to, że nie miała w Holandii miejsca, w którym mogła przebywać z zamiarem stałego pobytu. Pokój, w którym mieszkała był jej udostępniony wyłącznie w związku z zatrudnieniem, czyli. było to czasowe miejsce pobytu. Co więcej, w związku z taką formą zamieszkiwania, skarżąca nie mogła zameldować się w Holandii i być traktowana tam jako rezydent dla celów podatkowych.

WSA nie miał wątpliwości, że ocena, czy w związku z wyjazdem do pracy do Holandii, skarżąca przestała być objęta nieograniczonym obowiązkiem podatkowym w Polsce, musiała być przeprowadzona w oparciu o art. 3 ust. 1a ustawy o PIT. A ten zawiera dwa warunki: posiadanie centrum interesów osobistych lub gospodarczych w Polsce oraz przebywanie na terytorium Polski dłużej niż 183 dni w roku podatkowym. A analiza wszystkich okoliczności wskazuje, że skarżąca nie przestała być polskim rezydentem podatkowym.

Sąd podkreślił, że rezydencję podatkową ustala się na podstawie zaistniałych faktów, nie zaś zamiarów czy woli skarżącej. Ulga na powrót nie przysługuje, bowiem w związku z planami, jakie mieli podatnicy wyjeżdżając do pracy poza terytorium Polski. Na jej zastosowanie pozwala rzeczywiste zaistnienie w życiu podatnika takich okoliczności faktycznych, które powodowały, że nie był on polskim rezydentem podatkowym i stał się nim znów w wyniku przeprowadzenia się do Polski. Co więcej, wymaga to udokumentowania. Dowodem zaś może być np. certyfikat podatkowy, który potwierdza, że podatnik przed powrotem czy przeniesieniem się do Polski był rezydentem podatkowym obcego państwa czy inne potwierdzające to dokumenty, m.in. zagraniczne zeznania podatkowe. Wyrok nie jest prawomocny.

Reklama
Reklama

Sygnatura akt: I SA/Gd 708/25 

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Robert Krasnodębski, radca prawny, doradca podatkowy

Ustawy o podatkach dochodowych definiują tzw. nexus. To rodzaj połączenia, związku oznaczający wystarczającą więź między podatnikiem a daną jurysdykcją podatkową. I to właśnie ona w praktyce decyduje o tym, że ktoś ma obowiązek rozliczać się z podatków w danym kraju. W przypadku osób fizycznych więź ta opiera się nie tylko na prostym kryterium liczby dni spędzonych w Polsce, ale równolegle także na posiadaniu w naszym kraju tzw. ośrodka interesów życiowych. To nieostre pojęcie odnoszone jest zawsze do konkretnego podatnika i jego indywidualnej sytuacji życiowej, osobistej, rodzinnej, majątkowej etc. Nie zawsze zatem sam długotrwały wyjazd za granicę powoduje zerwanie więzi podatkowej z ojczyzną. I niestety boleśnie czasem przekonują się o tym nasi rodacy wzywani do zapłaty podatku pomimo przebywania za granicą lub pozbawiani ulgi na powrót. Podatnicy oczywiście powinni mieć tego świadomość. Niemniej państwo, które szumnie zachęcało Polaków do powrotu podatkowym bonusem powinno jasno im komunikować, że skorzystanie z niego nie jest takie oczywiste czy automatyczne. 

Prawo karne
Nieoficjalnie: Polski ambasador we Francji i znany polityk PiS zatrzymani przez CBA
Konsumenci
Co czeka frankowiczów w 2026 r.?
W sądzie i w urzędzie
Rząd zdecydował: będzie nowa usługa w aplikacji mObywatel
Prawo drogowe
Do więzienia za brawurową jazdę. Prezydent podpisał ustawę, ale ma wątpliwości
Zmiany w przepisach podatkowych
Co nowego w podatkach w 2026 r.? Szykuje się przewrót w księgowości
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama