Reklama
Rozwiń
Reklama

Będzie refundacja środków z Funduszu Sprawiedliwości. Waldemar Żurek chce wyjść z impasu

Resort Waldemara Żurka zamierza załatać dziurę spowodowaną opóźnieniami w rozdysponowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości na 2026 r. – Pomoc ofiarom przestępstw będzie nadal finansowana, wydatki zostaną zrefundowane – zapewnia wiceszef MS Sławomir Pałka.

Publikacja: 30.12.2025 10:56

Będzie refundacja środków z Funduszu Sprawiedliwości. Waldemar Żurek chce wyjść z impasu

Warszawa, 23.12.2025. Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek podczas konferencji prasowej w siedzibie KPRM

Foto: Radek Pietruszka/PAP

Ministerstwo Sprawiedliwości zaliczyło w ostatnim czasie poważną wpadkę. Spóźniło się bowiem z rozdysponowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości na 2026 r. i kolejne lata. Co ważne, wszystkie umowy, na podstawie których niesiona jest pomoc ofiarom przestępstw wygasają z końcem 2025 r. Nowe miały zostać podpisane po przeprowadzeniu konkursu ogłoszonego pod koniec lipca. Resort sprawiedliwości jednak nie podołał temu zadaniu i nie zdążył tego zrobić.

Czytaj więcej

Paraliż Funduszu Sprawiedliwości. Ofiary przestępstw bez pomocy, resort słabo się tłumaczy

Ministerstwo Sprawiedliwości nie rozstrzygnęło konkursów z Funduszu Sprawiedliwości. Zamierza zrefundować wydatki na wsparcie ofiar przestępstw

Sprawa wyszła na jaw w połowie grudnia po tym, jak „Niebieska Linia IPZ” (Instytut Psychologii Zdrowia) poinformowała, że w styczniu nie otrzyma środków z Funduszu Sprawiedliwości, a przyczyną tego jest przedłużający się proces oceny wniosków konkursowych przez ministra sprawiedliwości – dysponenta Funduszu.

Jest już pewne, że resort nie zdąży przeprowadzić konkursów na czas, mimo że do oceny wniosków formalnych zatrudniono dodatkowych dziesięciu urzędników, a do oceny merytorycznej wniosków zewnętrzną firmę z Warszawy.

Jak się jednak wydaje, ministerstwo stara się ratować sytuację, bowiem do opiniowania trafił właśnie projekt rozporządzenia w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Przewiduje on, że „w konkursach na 2026 r., ogłoszonych w 2025 r., wydatki poniesione na realizację zadania mogą być uznane za kwalifikowane od 1 stycznia 2026 r.”.

Reklama
Reklama

Według resortu sprawiedliwości zmiana ta ma zagwarantować ciągłość pomocy świadczonej przez organizacje pozarządowe na rzecz osób pokrzywdzonych i zwalnianych z zakładów karnych.

– Proponowane rozwiązanie zapewni kontynuację pomocy i wsparcia finansowanych lub współfinansowanych ze środków Funduszu Sprawiedliwości na rzecz osób objętych pomocą lub wsparciem. Przedmiotowa zmiana pozwoli uniknąć sytuacji, w której osoby potrzebujące pomocy pozostaną bez wsparcia – argumentują autorzy, uzasadniając projekt rozporządzenia.

Co ważne, na przedstawienie opinii zainteresowani mają jedynie dwa dni, tak aby nowe rozporządzenie zaczęło obowiązywać od początku stycznia. Resort proponuje bowiem, żeby przepisy te weszły w życie dzień po ich ogłoszeniu. Tempo jest zatem wyjątkowe, ale – jak przekonuje ministerstwo – nie ma możliwości zastosowania alternatywnych rozwiązań środków, które umożliwiałyby osiągnięcie zamierzonego celu, czyli zapewnienie ciągłości wsparcia.

Czytaj więcej

Paraliż Funduszu Sprawiedliwości. Jest doniesienie do prokuratury

Ministerstwo Sprawiedliwości zapewnia: organizacje pomagające ofiarom przestępstw nie pozostaną bez finansowania

Co jednak zmiana ta oznacza w praktyce? Czy Niebieska Linia IPZ i inne organizacje pozarządowe mogą liczyć, że pieniądze z funduszu trafią do nich już w styczniu?

– Chcemy, żeby te podmioty, które wygrają przedłużający się konkurs miały zrefundowane koszty działalności, które poniosą w styczniu i w lutym. Innymi słowy, mimo spodziewanego opóźnienia w wypłacie środków beneficjenci funduszu nie będą stratni – zapewnia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wiceminister sprawiedliwości Sławomir Pałka.

Reklama
Reklama

Zastrzega przy tym, że refinansowanie obejmie wyłącznie te podmioty, które wygrają konkurs. – To jest korzystne dla beneficjentów. Organizacje, które mają dobre projekty i liczą na wsparcie resortu, mogą spokojnie prowadzić swoją działalność i nie pozostaną bez finansowania. Warunkiem refundacji będzie oczywiście wygrany konkurs oraz wydatkowanie środków w limicie oraz w ramach zadań wskazanych w regulaminie – tłumaczy wiceminister.

Ten sposób rozliczenia może spowodować jednak, że zwrotu poniesionych kosztów pomocy ofiarom przestępstw w styczniu i w lutym nie doczekają się te organizacje, które nie wygrają konkursu. Wiceminister przyznaje, że takie niebezpieczeństwo istnieje, choć nie spodziewa się, aby dotyczyło ono wielu przypadków.

– Mamy około 60 wniosków na wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości w nadchodzącym roku. Odpowiada to liczbie podmiotów, które dotychczas prowadziły działalność i otrzymywały pomoc z funduszu. Mam nadzieję, że większość, jak nie wszystkie, te organizacje dostaną ponownie finansowanie. Oczywiście decyzje w tym zakresie będą należały do komisji konkursowej – mówi Pałka.

Ministerstwo przekonuje, że konkurs na 2026 r. zostanie rozstrzygnięty do końca stycznia. Nie jest to jednak pewne i, jak zastrzega wiceminister Pałka, granicznym terminem zamknięcia całej procedury jest luty. Liczy przy tym, że rozporządzenie nie spotka oporów w procesie legislacji i wejdzie w życie w projektowanym przez MS kształcie.

Dotychczas resort nie wyjaśnił, dlaczego spóźnił się z rozdysponowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości na przyszły rok i kolejne lata oraz kto za to odpowiada. Wiceminister Pałka pytany o to wskazuje na grzechy poprzedników. – Fundusz był w dużej mierze zaangażowany w procedury kontrolne i rozliczeniowe. Wiele wydatków zatwierdzanych przez kierownictwo pana Zbigniewa Ziobry jest kwestionowanych przez prokuraturę. Mam nadzieję, że 2026 r. zamkniemy już kwestie przeszłości i rozliczeń, a fundusz będzie działał sprawnie – stwierdza wiceszef MS.

Co na to organizacje realizujące pomoc w ramach Funduszu Sprawiedliwości? Maja Kuźmicz, kierowniczka Niebieskiej Linii IPZ stwierdza, że nie jest to najlepsze wyjście z sytuacji. - Uważam, że jest to rozwiązanie nie do końca przemyślane i przygotowywane na szybko. Oczekiwalibyśmy raczej prolongaty, przedłużenia umów, które obowiązują do 31 grudnia. Byłoby to realne zabezpieczenie zarówno organizacji jak i osób pokrzywdzonych – mówi Kuźmicz.

Reklama
Reklama

Podkreśla przy tym, że żaden z podmiotów ubiegających się o finasowanie z funduszu nie ma pewności, że wygra konkurs i otrzyma refundację poniesionych kosztów. – W związku z tym podejrzewam, że większość fundacji i stowarzyszeń będzie pracować w styczniu w bardzo ograniczonym zakresie. Niebieska Linia będzie działała, jednak w ograniczonym stopniu – zapewnia.

Czytaj więcej

Od pomocy ofiarom do skandalu. Na czym polega afera Funduszu Sprawiedliwości?
Sądy i trybunały
On orzeka w NSA, ona w SN. Polskie prawo zabrania im ślubu
W sądzie i w urzędzie
Ryba weźmie bez papieru. Noworoczna rewolucja dla wędkarzy
Sądy i trybunały
Najważniejsze orzeczenia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z 2025 r. [LISTA]
Sądy i trybunały
Wyższe wynagrodzenia i konkursy na delegacje. Szykuje się rewolucja dla sędziów
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Konsumenci
Co czeka frankowiczów w 2026 r.?
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama